Zakupy przez Internet to spore udogodnienie, ale coraz trudniej kupować ubrania bez ich mierzenia. Nawet jeśli ubierasz się zawsze w jednej sieciówce. To nic, że kupiłaś u nich już kilka bluzek, spodni i swetrów, a wszystkie są w tym samym rozmiarze. Przy kolejnym zamówieniu może się okazać, że to nieaktualne. Skoro jedna firma potrafi zmieniać swoją rozmiarówkę praktycznie z dnia na dzień, to niczego nie można być już pewnym.
Numeracja jest bardzo płynna. A mówią wprost: zazwyczaj zupełnie pozbawiona sensu i przypadkowa. W tym samym sklepie może się okazać, że jeden t-shirt w rozmiarze M jest dla ciebie idealny, a w ten XL ledwo się wcisnęłaś. Nie wspominając o jeszcze większych różnicach między markami.
Ona coś o tym wie. Niedawno próbowała kupić nowe jeansy i przeżyła szok…
Zobacz również: Kolejny dowód na to, że z numeracją w sieciówkach jest coś nie tak. To sukienka w rozmiarze...
źródło: Instagram (instagram.com/wodthefork)
„Rozmiarówka to bzdura. Obie pary są w rozmiarze 42 i pochodzą z tego samego sklepu. Naprawdę - ta sama firma, fason, rozmiar i tak dalej. Jedna była zdecydowanie za duża, a drugiej nie wcisnęłam nawet na moje uda. COOO?!
Dzielę się tym, bo… Jeśli kiedykolwiek w przymierzalni będziesz blisko płaczu, bo coś na ciebie nie pasuje (każdej z nas się to zdarza, a mnie miliony razy, zapytajcie moją mamę), to przypomnij sobie to zdjęcie!
Czasami jestem mała, czasami nie mieszczę się w największych ubraniach, czasami rozmiar 42 nie trzyma mi się na biodrach, a kiedy indziej zatrzymuje się na moich udrach” - pisze autorka profilu „wodthefork” na Instagramie.
Zobacz również: Zazwyczaj nosi rozmiar 40. W H&M okazało się, że to zdecydowanie ZA MAŁO (Można się załamać!)
źródło: Instagram (instagram.com/wodthefork)
„Rozmiarówka jest głupia. Nikt nie wie, czy potrzebujesz ubrania większego lub mniejszego, bo bez względu na krój i styl, numeracja jest zupełnie pomylona. Jesteś wiele warta, niezależnie od tego czy zmieścisz się w najmniejszy możliwy rozmiar. Nasze samopoczucie nigdy nie powinno być uzależnione od liczb i rozmiarówki naszych ubrań” - przekonuje Katy.
Jej post szybko stał się hitem Internetu. Polubiło go już 8500 tysiąca osób, a setki komentarzy potwierdzają, że to realny problem.
Tobie też się to kiedyś zdarzyło?
Zobacz również: 10 rzeczy z twojej garderoby, na których rozmiar powinnaś zwrócić uwagę
źródło: Instagram (instagram.com/wodthefork)
Przez ostatni rok Katy sporo schudła, ale przez błędną numerację ubrań nie może cieszyć się do końca swoją metamorfozą.