Ta przypadłość znacznie częściej dotyka kobiety niż mężczyzn. Choć z pozoru pozwala uniknąć wielu rozczarowań związanych z rozstaniem, zdradą czy ogólnym związkowym cierpieniem, tak naprawdę jest bardzo bolesna – zarówno dla samych pań, jak i dla panów, którzy chcieliby stworzyć z nimi związek. Związkofobki boją się intymności i emocjonalnego zaangażowania. Mogą nawet prowokować spotkania z mężczyznami, uwodzić, flirtować, rozpoczynać damsko-męskie układy, ale kiedy związek robi się poważny, wycofują się. Wynika to z drzemiącego w nich lęku przed bliskością, który może pochodzić z przeszłości – z nieudanych związków, bolesnego rozczarowania w miłości czy choćby z dzieciństwa. Obrazki mamy szykanowanej przez ojca pozostają w pamięci często na bardzo długo – nierzadko na całe życie. W psychice kobiety rodzi się przekonanie, że mężczyzna jest niedobry oraz że związek wiąże się z cierpieniem, bólem, poniżeniem. Tak powstaje rezerwa, przez którą kobieta się wycofuje i nie umie zostać przy mężczyźnie na dłużej, nawet gdyby darzyła go wyjątkową sympatią. Czujesz, że jesteś związkofobką?
- Pomyśl, skąd u ciebie lęk przed zaangażowaniem się. Czy po prostu nie ufasz mężczyznom, czy może czujesz, że masz naturę flirciary oraz uwodzicielki i przez to nie ufasz samej sobie? Zastanów się, gdzie leży przyczyna. Jeżeli winisz samą siebie, daj sobie czas i nie rzucaj się w ramiona każdego mężczyzny, żeby w ten sposób znaleźć tego, przy którym zostaniesz. Jeżeli obwiniasz mężczyzn, pomyśl, dlaczego. Trauma przeszłości? W takim razie zrób krok do przodu i postaraj się o niej zapomnieć, inaczej będziesz męczyła się całe życie.
- Otaczaj się ludźmi, których lubisz. Zamykanie się w domu z pudełkiem czekoladek i z przekonaniem, że nigdy nie stworzysz partnerskiego związku, jest błędem. Wychodź do ludzi, baw się, nie stroń od męskiego towarzystwa.
Jak napisaliśmy, nie chodzi nam o to, żebyś kleiła się do każdego napotkanego faceta, ale już sama przyjaźń z mężczyznami pokaże ci, że oni często potrafią być o wiele bardziej szczerzy i prostolinijni niż skomplikowane, zwariowane i… męczące koleżanki. A poza tym poznając mężczyzn, masz większą szansę, że w końcu uda ci się spotkać kogoś, kto razem z tobą pomoże ci pokonać twoją dolegliwość.
- Nie flirtuj z nastawieniem, że i tak nic z tego nie będzie. Związkofobki bardzo często nie przyznają się, że mają problem. Oszukują siebie, wmawiając całemu światu, że wolą być singielkami niż dzielić z kimś sypialnię. Po prostu wycofują się, gdy zaczynają tracić grunt stabilności i niezależności pod nogami. Dlatego nie myśl o tym, czy chcesz być z kimś, czy nie.
Chodź na randki i baw się dobrze, staraj się je traktować jak zabawę, a nie okazję do lepszego poznania przyszłego męża. Wielu związkofobkom udaje się pokonać przypadłość poprzez przebywanie z mężczyznami i pozytywne myślenie. W ogóle zbyt intensywne rozmyślanie o związkach nie jest dobre – co ma być, to będzie!
- Pracuj nad swoim charakterem. Na pewno jesteś osobą wyjątkowo wrażliwą, jeśli nie nadwrażliwą. Dlatego nie hoduj w sobie bólu, urazy, nie myśl, że i tak prędzej czy później facet cię oszuka lub zostawi. Staraj się dostrzegać pozytywne strony spotkań z mężczyznami, spróbuj się również uodpornić psychicznie i nie spalać przy drobnych porażkach. One hartują twój charakter, a to dobra droga do pokonania związkofobii. miłości boją się często osoby nieśmiałe, zagubione, z rezerwą odnoszące się do świata – choć nie jest to reguła. Staraj się pracować nad swoimi wadami, które cię ograniczają. Odszukanie ich w sobie to pierwszy krok do psychicznej równowagi.
- Jeżeli związkofobia zaczyna ci bardo przeszkadzać i czujesz, że twój problem robi się poważny oraz uciążliwy, poszukaj pomocy u specjalisty. On pomoże ci znaleźć źródło twoich kłopotów i twego zdystansowania. Porozmawia z tobą, pomoże odkryć rzeczy, z których być może nawet nie zdajesz sobie sprawy. Nie ma przecież związków bez sprzeczek i kłótni – kiedy to zaakceptujesz, łatwiej będzie ci związać się z mężczyzną. Specjalista jest wskazany, kiedy twoja związkofobia zaczyna cię przerastać i przestajesz sobie z tym radzić.
Związki między kobietą a mężczyzną są piękne, ale bywają też trudne i burzliwe. Bardzo dużo osiągniesz, akceptując zarówno ich plusy, jak i minusy. Zresztą, tak samo jest z mężczyznami – ci mają zarówno zalety, jak i wady. Każdy jest tak skonstruowany, ty też! Pamiętając o tym, uda ci się wyjść ze związkofobii sprawnie i bezboleśnie.
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Związek ze starszym mężczyzną – czy to ma sens?
Dlaczego niektóre z nas na życiowych partnerów wybierają mężczyzn starszych od siebie o kilkadziesiąt lat? Jak to możliwe, że czują się dobrze w towarzystwie kogoś w wieku swoich ojców?
Jak się pozbyć niewygodnego adoratora?
Na pewno byłaś w sytuacji, kiedy u twojego boku pojawił się mężczyzna… Mężczyzna, który przestał ci odpowiadać po pierwszym spotkaniu albo nie pasował ci już od początku.