Pierwsza randka należy bez wątpienia do tego rodzaju wydarzeń, na których chcemy wypaść bez zarzutu. Najpierw godzinami szykujemy się do wyjścia, robimy staranny makijaż, przebieramy się w najlepsze ubrania, a potem… nic nie idzie zgodnie z planem. Znasz to z autopsji? Spokojnie – nie ty jedna.
Internetowy serwis randkowy datewithamate.com postanowił zapytać swoich użytkowników o ich najgorsze doświadczenia z pierwszych spotkań z nowymi partnerami. Okazało się, że lista takich krępujących gaf jest naprawdę długa.
Na pierwszym miejscu ankietowani zgodnie wymienili jedzenie tkwiące między zębami – przydarzyło się to aż 17 proc. respondentów. Kolejnym upokarzającym doświadczeniem, o którym wspomnieli internauci, było spotkanie na randce swojego eks partnera – sytuację taką miało 15 proc. randkowiczów. Tylko 1 proc. mniej musiało wycierać z siebie rozlany niechcący napój, a 12 proc. poczuło zażenowanie z powodu popełnienia błędu językowego.
To jednak nie wszystko. Na liście wpadek znalazły się również: bycie wystawionym przez drugą osobę (9 proc.), zwrócenie się do partnera niewłaściwym imieniem (8 proc.), rozpięty rozporek/podwinięta sukienka (7 proc.), spotkanie na randce własnych rodziców (3 proc.) oraz… zaśnięcie w trakcie wspólnego wieczoru (2 proc.).
Dorzucicie coś do tego spisu?
Maja Zielińska
Zobacz także:
Najgłupsza rzecz, jaką FACET może zrobić? Zabrać ukochaną na wyjazd-niespodziankę!
Przedstawicielki płci pięknej jak ognia boją się takich spontanicznych inicjatyw partnera. Ty też?
Najgorsza gra wstępna: PRZYTULANIE! (Jeśli liczysz na coś więcej, nie tul się do faceta)
Tylko u jednej pary na sześć dochodzi do zbliżenia tuż po tej formie bliskości.