Prezerwatywa to najpopularniejsza metoda antykoncepcji i zarazem jedyny środek zabezpieczający przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Mimo że nie daje 100% ochrony (może pęknąć, zsunąć się lub po prostu być źle założona), to przy prawidłowym użyciu jej skuteczność jest bardzo wysoka. Oczywiście, o ile nie dojdzie do jej fabrycznego uszkodzenia…
"The Daily Telegraph" opublikował kilka dni temu szokujące dane dotyczące kondomów produkowanych w jednej z nielegalnych, chińskich wytwórni. Powstałe tam prezerwatywy łatwo pękają, a ich skuteczność jest bardzo niska. Oprócz tego, fachowcy ostrzegają, że smarowano je roślinnym olejem, a ich opakowania nie są sterylne, co może stać się przyczyną poważnych podrażnień i uczuleń. Co jednak najważniejsze, istnieje ryzyko, że chińskie prezerwatywy nie zabezpieczają przed ciążą i chorobami przenoszonymi drogą płciową, w tym HIV.
Jak podaje gazeta, kondomy produkowane w nielegalnej fabryce trafiły na rynek w podrobionych opakowaniach oznaczonych logo znanych, zaufanych marek, takich jak Jissbon, Durex, Rough Rider, Six Sense and Love Card. Chińska policja szacuje, że aktualnie w sprzedaży może być aż milion uszkodzonych prezerwatyw i nie ma pewności, że wadliwe egzemplarze nie dostały się poza granice kraju. Teraz funkcjonariusze robią wszystko, aby wycofać je ze sklepów i opracować metodę rozróżniania podróbek od oryginałów.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Nieprzyjemny seks – jak zaradzić bólowi?
Gdy podczas stosunku „och” zamienia się w „auuu”, partnerzy często czują się tym faktem upokorzeni i nie poszukują pomocy lekarskiej…
Badania pokazują, że aż 65% kobiet i 30% mężczyzn udaje rozkosz w sypialni. Dlaczego boimy się powiedzieć prawdę?