„Dostałem od dziewczyny ultimatum. Żąda ode mnie, abym...”

Czy warto stawiać na szali związek? Jaką decyzję podjęli ci mężczyźni?
„Dostałem od dziewczyny ultimatum. Żąda ode mnie, abym...”
Fot. iStock
21.04.2017

Z miłości do faceta jesteśmy w stanie wiele znieść. Tolerujemy jego brzydkie nawyki, niemiłą matkę, zapominalstwo i inne rzeczy, które nas drażnią, oraz wybaczamy ukochanemu grzechy z przeszłości. Jednak czasami nadchodzi taki moment, w którym mówimy sobie dość. Cierpliwość zaczyna wisieć na włosku, bo facet zawodzi w sprawach - z naszego punktu widzenia - ważnych. Wówczas wiele kobiet decyduje się na postawienie partnerowi ultimatum.

Kiedy facet dostaje wybór pomiędzy byciem w związku a zerwaniem, wie, że od tej decyzji zależy cała jego przyszłość. W niektórych przypadkach to go mobilizuje do działania i kobieta osiąga efekt, na którym jej zależało. Zdarzają się też sytuacje, że mężczyzna odmawia i odchodzi. Mimo wszystko jest to lepsze niż trwanie w niepewności i łudzenie się nadzieją.

Jednym z klasycznych przykładów jest żądanie przez kobietę deklaracji odnośnie przyszłości związku, czyli oświadczyny. Jeżeli ona pragnie większej stabilizacji, a może także dzieci, trudno jej się dziwić. Brak jednoznacznego zdania faceta pod tym względem jest nie w porządku. Ale przykładów sytuacji, w których partner dostaje ultimatum, jest o wiele więcej. Portal elitedaily.com opisał wyznania najodważniejszych z pań.

Czy stanowczość tych kobiet jest Waszym zdaniem uzasadniona? Czy postąpiłybyście podobnie?

Zobacz także: Kobieca, chuda czy wysportowana - jaka figura najbardziej podoba się facetom?

ultimatum

Fot. iStock

Wybór pomiędzy powiedzeniem rodzicom o związku a stratą dziewczyny

„Ona była miłą osobą, ale wiedziałem, że to nie ten typ, o którym chciałbym powiedzieć rodzicom – ważyła za dużo, wyglądała przeciętnie, nie miała stałego miejsca zamieszkania, pracowała jako kasjerka, porzuciła szkołę i rodziców, aby przeprowadzić się do innego miasta. Pomimo tego wciąż była od nich zależna w niektórych sprawach. Miałem świadomość, że rozwiązanie, aby im o niczym nie mówić, było kiepskie, ale widziałem wiele powodów przemawiających za milczeniem. Mógłbym powiedzieć na jej temat niewiele pozytywów. Pewnego dnia napisała do mnie wiadomość. Dowiedziałem się, że jeżeli nie powiem rodzicom, rzuci mnie. Chyba jednak zrozumiała, że zerwałbym z nią w tamtym momencie, bo po dwóch minutach przeprosiła mnie i wyznała, że jej reakcja była przesadzona. To w niczym nie pomogło. Po miesiącu i tak z nią zerwałem”.

Wybór pomiędzy trójkątem a stratą dziewczyny

„Moja eks powiedziała, że chce spróbować seksu z innym facetem i dała mi wybór: trójkąt albo tracę ją. Powiedziała, że i tak to zrobi, niezależnie od mojej decyzji. No i znalazła chętnego. Przysięgam, że gdybym tam był, złamałbym mu przyrodzenie”.

ultimatum

Fot. iStock

Wybór pomiędzy małżeństwem a rozstaniem

„Dałam mu ultimatum: rozstanie albo ślub. Ożenił się ze mną i uczynił mnie nieszczęśliwą. Nigdy więcej nie postawiłabym takiego żądania. Rozwiedliśmy się po dwóch latach”.

Wybór pomiędzy studiami a rozstaniem

„Moja była od wielu lat wierciła mi dziurę w brzuchu, kiedy wreszcie pójdę na studia. Zaczynałem kilka razy i nigdy nie dotrwałem do końca. Studia nie są teraz potrzebne, nie wiem, dlaczego to było dla niej takie ważne. Miałem wrażenie, że się mnie wstydzi. Kiedy zagroziła rozstaniem, zgodziłem się na rozstanie. Nie żałuję!”.

Wybór pomiędzy dzieckiem a rozstaniem

„Moja dziewczyna jest starsza ode mnie o pięć lat i ma ogromne parcie na dziecko. Wspomina mi o nim już od trzech lat, a ja ciągle próbuję zyskać na czasie. Jestem trzydziestolatkiem i na razie nie spieszy mi się do ojcostwa. Ona z kolei twierdzi, że to ostatni dzwonek. Rozumiem ją, ale nie jestem gotowy na bycie ojcem. Jak dla mnie możemy jeszcze poczekać, a potem adoptować dziecko. Gdy to usłyszała, postawiła mi ultimatum. Dziecko albo rozstanie. Kocham ją i chcę dziecka, ale nie teraz. Co robić?”

Zoabcz także: „Chyba potrzebuję innego ciała. Moja żona bardzo zmieniła się po ślubie i już mnie nie pociąga...”

ultimatum

Fot. iStock

Wybór pomiędzy matką a dziewczyną

„Przyznaję, że moja mama nie ma łatwego charakteru i wymaga nieustannej opieki. Muszę u niej być dwa razy w tygodniu. Robię jej zakupy, sprzątam, czasami coś gotuję. Mam jeszcze brata, ale on mieszka za granicą, więc ktoś musi się zająć mamą. Nie oddam jej przecież do domu opieki. Bardzo bym chciał, żeby moja dziewczyna to zrozumiała, ale ona ciągle ma jakieś pretensje. Podobno poświęcam mamie za dużo czasu i to źle wpływa na nasz związek. Wydaje mi się, że chodzi przede wszystkim o brak sympatii. Mama i A. nigdy za sobą nie przepadały. Moja dziewczyna nie chciała jej ze mną odwiedzać, a ostatnia kazała wybierać pomiędzy sobą a matką. Jestem załamany. Kocham obie i bez żadnej nie wyobrażam sobie życia. Chyba jednak muszę wybrać mamę, bo ona wymaga mojej opieki i poświęciła tyle lat, aby mnie wychować”.

Wybór pomiędzy dziewczyną a przyjaciółką

„Zanim zacząłem chodzić z moją dziewczyną, miałem przyjaciółkę. Znamy się od dzieciństwa. Nieraz wyciągnęła mnie z tarapatów, zresztą ja ją również. Nie sądziłem, że K. będzie miała z tym problem. Poprzednim dziewczynom nie przeszkadzała. Zdaniem mojej dziewczyny E. miesza pomiędzy nami i nastawia mnie przeciwko niej. Nic bardziej mylnego! To prawda, że E. lubi krytykować moje dziewczyny, zawsze to robiła, ale wiem, że dla mojego dobra. Przez jakiś czas ze względu na związek ograniczyłem z nią kontakt, ale potem wydało mi się to chore. Dlaczego mam rezygnować z przyjaciółki? K. powinna ją zaakceptować. E. jest dla mnie jak rodzona siostra. Niestety K. kilka dni temu postawiła mi ultimatum. Naprawdę nie wiem, kogo wybiorę”.

Polecane wideo

Komentarze (20)
Ocena: 4.85 / 5
Gościnnie (Ocena: 4) 28.05.2021 19:58
Mój partner jest o krok od postawienia mi ultimatum: albo urodzę mu małego goblina, albo mnie zostawi. Od 15 lat powtarzam że nie chce dzieci. Myśl o byciu w ciąży mnie przeraża do tego stopnia, że działa odruch wymiotny, ręce mi się trzęsą i ryczę jak bóbr. Musiałabym być na antydepresantagh lub w śpiączce żeby to zdzierżyć. Kocham go, ale nie chcę porzucać samej siebie w imię wychowywania kogoś kogo nie chce w swoim życiu. Możliwe, że gdybym nie miała innych perspektyw to uległabym temu naciskowi w bezbolesny sposób, ale zarabiam dobrze, jestem niezależna. Czuję że dziecko odebrałoby mi to, o co walczyłam całe życie.
odpowiedz
gość (Ocena: 3) 31.05.2020 10:02
Po co im ten ślub? Żeby potem za rok zażądać rozwodu i zabrać majątek. Tylko o to chodzi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.04.2017 12:54
Moja teściowa postawiła ultimatum albo ja albo ona... no i od trzech lat nie muszę na nią patrzeć! Bardzo toksyczna baba sama się nosiłam z postawieniem takiego ultimatum, ale na szczęście mnie wyprzedziła i teraz, jak próbuje się godzić, mój facet absolutnie nie wymaga ode mnie abym była wyrozumiała.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.04.2017 22:27
Poznałam swojego byłego już kiedy paliłam, on palił i nagle wymyślił sobie, że rzuca. OK. Nie paliłam przy nim i powiedziałam mu, że ja nie zerwę z nałogiem... no to jakie jazdy się zaczęły a dodam, że i tak paliłam - a on o tym nie wiedział, nie czuł - więc nie było tak, że np. czuł ode mnie i np. też go ciągnęło. Ale chciałam być fair, mówiłam mu, że mimo wszystko nie chcę z tego rezygnować teraz, bo to nie ten moment - sraty taty, mam nie palić, mam rzucić bo co? bo fajki ważniejsze niż on? I tak teraz pamiętam jeszcze, jakaś kłótnia na GG, umilkłam na wszystko i tona wiadomości z jego strony np. gdzie jesteś, poszłaś po fajki? Jeśli tak, to koniec z nami (była wigilia, byłam u rodziców i nawet o tym nie myślałam kłótnia była o to, że podrywał dla żartu kasjerkę w sklepie i uważał, ze wyciągniecie od niej tel jest zabawne). No były teksty typu ja albo fajki, więc po prostu paliłam i go oszukiwałam, że tego nie robię - bo każda rozmowo, że chcę palić (i nie mieć 'przypału' jak mnie 'złapie' kończyła się jego mokrymi oczkami, bo jak ja tak mogę. Stawianie głupich warunków wbrew drugiej stronie to znak, że ludzie nie pasują do siebie bo któraś ze stron jest zbyt skupiona na swoim 'ja chce i cały świat ma się do mnie dostosować'. Boże, jaki to był zj.ebany debil. Ja pier.dole :D bo inaczej tego nie podsumuję.
zobacz odpowiedzi (4)
ja (Ocena: 5) 21.04.2017 12:55
Współczuje z całego serca mężczyznom, których dziewczyny ZMUSZAJĄ do mażeństwa, do zrobienia dziecka. Nie wyobrażam sobie, żeby mój partner w tym momencie nacisał mnie na ślub, bądź co gorsza na dziecko. Jestem baardzo niedojrzała, a dziecko to ostatnie, czego chcę i w momencie, w którym zacząłby napierać na posiadanie dzieciaka byłby końcem naszego związku. Inne priorytety, inne wartości, zbyt duża presja nie łączy się ze szczęśiwym związkiem.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie