Przez wiele lat najbardziej wyświechtanym tekstem, którego mężczyzna używał na poderwanie dziewczyny, było zdanie: „Twój ojciec chyba był złodziejem, bo ukradł z nieba dwie gwiazdy i wsadził je w twoje oczy”. Wydawało się więc, że nic nie przebije tak żenującego sposobu na flirt. A jednak… Ostatnio opisywałyśmy, że w dobie serwisów społecznościowych, z tekstami na podryw jest jeszcze gorzej.
Nie pozostawajmy więc mężczyznom dłużne i również pofantazjujmy, jakie najgorsze słowa mogłybyśmy do nich skierować, próbując ich poderwać. Z pomocą przyszedł nam oczywiście Internet, w którym nie brakuje takich beznadziejnych (a jednocześnie zabawnych) tekstów.
Potraktujcie je z przymrużeniem oka i NIE próbujcie na facetach. Podejrzewamy, że takiej inwencji raczej nie docenią… ;)
Fot. Thinkstock
„Czy jesteś świecą? Mam ochotę cię dmuchnąć!”
„Jesteś może teksydermistą? OK., może spróbujesz wypchać moją kicię?”
Fot. Thinkstock
„Gdybym powiedziała, że pracuję dla UPS, pozwoliłbyś mi potrzymać swoją paczkę?”
„Nie czuję się zbyt dobrze. Chyba potrzebuję zastrzyku z penisy-liny”.
Fot. Thinkstock
„Moje ciało składa się z 206 kości. Chciałbyś włożyć jeszcze jedną?”
„Czy moja wagina płacze, czy jesteś po prostu tak seksowny?”
„Już wiem, czemu nazywają ją bobrem. Bo usycha z pragnienia za kawałkiem drewna”.
Fot. Thinkstock
„Wiesz co sprawiłoby, żeby twoja twarz lepiej wyglądała? Żebym na nią usiadła”.
„Ten garnitur świetnie na tobie leży. Zresztą ja też będę świetnie na tobie leżała”.
„Nie mam na sobie skarpetek. I majtki dopasowane do kompletu”.
Fot. Thinkstock
„Mam bułeczki. Zrobimy hot doga?”
„Czy moje piersi wydają ci się prawdziwe?”
„Chcesz pocałować mnie po australijsku? To tak, jakbyś całował mnie po francusku, tylko tam, na dole…”