Kobiecy orgazm to zjawisko nie do końca zbadane. Nawet doświadczeni kochankowie często nie dają rady zaspokoić swojej partnerki, bo panie to niezwykle skomplikowane istoty. Jednak kolejne badania przynoszą w tej kwestii coraz więcej danych. Najnowsze odkrycie tłumaczy, dlaczego kobiety często krzyczą w czasie miłosnych igraszek.
Do tej pory większości z nas wydawało się, że okrzyki budzące wszystkich sąsiadów występują w momencie osiągania przez nie orgazmu. Okazuje się jednak, że nie do końca o orgazm tutaj chodzi. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy z angielskiego University of Central Lancashire, którzy przebadali zachowania kilkudziesięciu pań - donosi Sfora.pl.
W wyniku obserwacji aktywnych seksualnie kobiet wyciągnięto zaskakujące wnioski - krzyk w czasie seksu towarzyszy orgazmowi, ale nie kobiety. Panie w ten sposób akcentują szczytowanie partnera. Najgłośniejsze odgłosy wydają tuż przed lub w trakcie męskiego orgazmu.
Dlaczego? Można powiedzieć, że w ten sposób wyświadczają mężczyznom przysługę i robią przyjemność. Krzyki pełnią rolę "dźwięków kopulacyjnych", które wzmacniają wrażenia i stymulują zachowania partnera. W ten sposób panie niejako przyspieszają spełnienie mężczyzny. Głośne dźwięki sprawiają, że faceci szybciej szczytują.
Czy okrzyki zawsze spełniają tę rolę? Naukowcy twierdzą, że w zdecydowanej większości tak. Dowodem na to ma być fakt, że większość kobiet nie osiąga orgazmu w czasie penetracji, więc z tego powodu krzyczeć raczej nie muszą. Dlatego warto uświadomić sobie, że jeśli kobieta głośno wzdycha, to robi to wyłącznie dla mężczyzny. Nie oznacza to jej spełnienia, o które należy zadbać w inny sposób (masturbacja, pieszczoty, seks oralny).
Więcej podobnych newsów znajdziesz na Hanter.pl
Zobacz także:
My chcemy się kochać wieczorem, FACECI WOLĄ RANO! Jak rozwiązać łóżkowy konflikt płci?
Sytuacja ta rodzi wiele konfliktów między kochankami.
Myślimy, że nasi mężczyźni są megaprzystojni (TO BZDURA - zakochani idealizują partnerów)
Okazuje się, że miłość naprawdę jest ślepa!