Tajemnica seksapilu Francuzek

Pewności siebie, kobiecości i luzu zazdroszczą im kobiety na całym świecie. Jak Francuzki to robią?
Tajemnica seksapilu Francuzek
10.04.2014

Sophie Marceau, Catherine Deneuve, Juliette Binoche, Marion Cotillard, Eva Green, Isabelle Adjani, Audrey Tautou – to tylko niektóre francuskie aktorki, które podbiły świat. Talentem i urodą. Choć tak bardzo różnią się od siebie, wszystkie są bardzo kobiece, delikatne, atrakcyjne, emanuje z nich wdzięk, spokój i urok. Wygląd i stosunek do życia tych kobiet robi tak duże wrażenie, że stał się już tematem wielu książek. Helena Frith Powell swoją opublikowała pod tytułem „Dlatego Francuzki są takie sexy”, natomiast Mireille Guiliano jest autorką wielu poradników – w Polsce ukazały się m.in. „Francuzki nie tyją” i „Francuzki na każdy sezon”.

Francuzki są pewne siebie

Wysoka samoocena i świetne samopoczucie we własnej skórze to podstawa, by wyglądać i czuć się dobrze. Zarówno Helena Frith Powell, jak i Mireille Guiliano w swoich książkach przekonują, że Francuzki dobrze czują się same ze sobą. Nie koncentrują się na swoich słabych, tylko mocnych stronach. Maszerują z podniesioną głową, zdecydowanym krokiem. Wiedzą, że są atrakcyjne, zabawne, inteligentne. Bo w zasadzie czego miałyby się wstydzić? Dlaczego mają kryć się po kątach przed całym światem? Są świadome swoich atutów, a tych mają niemało.

Francuzki cieszą się życiem

Oto tajemnica ich piękna. „Francuzki uważają, że warto żyć przede wszystkim dla własnej przyjemności. Z tego powodu w niewielkim stopniu przejmują się opiniami innych i nie lubią rywalizacji. Rzadko też z kimś się porównują i są odporne na nowinki, zwłaszcza te, które stoją w sprzeczności z ich stylem życia” – przekonuje Mireille Guiliano w rozmowie z Zuzanną O’Brien dla „Twojego Stylu”. Zdaniem Guiliano to kwestia francuskiej kultury – kulinarnej, materialnej i duchowej. Francuzki radość życia i oświecony egoizm mają zapisany w genach.

Francuzki nie szaleją na punkcie swojego wyglądu

Zaskakujące, prawda? A jednak. „Tak naprawdę nie potrzeba aż tylu kosmetyków. Żeby być prawdziwą Francuzką, wystarczą dwie szminki i kochanek. Dlaczego dwie szminki? (…) Jedna na dzień, druga na wieczór” – pisze Helena Frith Powell. Mireille Guiliano mogłaby się pod tym podpisać, bo również jej zdaniem Francuzki dbają o siebie, ale w sposób rozsądny, wyważony, nie mają obsesji na punkcie wyglądu. Stąd książka, która wyszła spod pióra Guiliano – „Francuzki nie potrzebują liftingu”.

Anja Rubik

Francuzki się nie śpieszą

„Jeśli ktoś mówi, że nie potrafi znaleźć 30 minut w ciągu dnia, aby spokojnie zjeść lunch, to znaczy, że zadowala go byle jakie życie. I woli narzekać niż coś zmienić” – przekonuje Mireille Guiliano w rozmowie z „Twoim Stylem”. To odpowiedź na pytanie, kiedy znaleźć czas na celebrowanie prostych przyjemności i relaks, gdy każdy z nas żyje w biegu. Dla Francuzek to nie do pomyślenia. One też mają swoje obowiązki, ale nie zatracają się w nich, odpuszczają sobie pęd do pieniędzy i wyścig szczurów. Znacznie więcej frajdy daje im powolne rozkoszowanie się… czekoladowym musem.

Anja Rubik

Francuzki są zawsze sobą

„W przypadku Francuzek zdecydowanie można mówić o wrodzonym poczuciu stylu” – pisze Helena Frith Powell w swojej książce. Dlatego nie kopiują zagranicznych trendów, nie gonią ślepo za modą, nie próbują upodobnić się do kogoś, kim nie są. To oczywiste, że w subtelny sposób poprawiają swoją urodę, ale nie zatracają przy tym własnego „ja”. Zbyt wysoko cenią same siebie, żeby pragnęły się zmienić. Mireille Guiliano w kontrze do Francuzek stawia Amerykanki, które na siłę chcą upodobnić się do gwiazd, przez co wszystkie wyglądają tak samo.

Francuzki mają zdrowe podejście do ruchu

Pocenie się na siłowni? To nie w stylu francuskiej kobiety! „Moje rodaczki kultywują zdrowy ruch na co dzień. (…) Gdzie się tylko da, chodzimy piechotą albo jeździmy rowerem. Wchodzimy po schodach, nawet gdy w budynku jest winda. Siłownia to wynalazek, który się u nas nie przyjął. (…) Ruch powinien być naturalną formą naszego życia, a nie ekscesem, na który trzeba się zapisać – to cytat z wywiadu, jakiego Mireille Guiliano udzieliła Zuzannie O’Brien. Ruch na świeżym powietrzu wchodzi w krew, bo daje przyjemność i jest znacznie zdrowszy od intensywnego wysiłku w klubie fitness. A poza tym Francuzki uprawiają dużo seksu.

Anja Rubik

Francuzki mają w nosie diety

Bo diety nie są dla organizmu stanem normalnym. Osłabiają go, pozbywają wielu cennych składników. I okradają nas ze zmysłowych doznań. Francuzki po prostu kochają jeść. Nie odmówią sobie niczego, pod warunkiem, że to produkt apetyczny, wartościowy, smaczny. Pizza zjedzona w pośpiechu przed telewizorem? To do nich nie pasuje. Wielki hamburger podany w towarzystwie tłustych frytek? Nigdy w życiu. Francuzki kochają jeść, więc wybierają to, co najlepsze. Nie objadają się, tylko jedzą powoli, smakują każdy kęs. A dzięki temu nie tyją.

Anja Rubik

Francuzki żyją na luzie

Mają słabość do czerwonego wina, często nie odmawiają sobie też papierosów. Skoro sprawiają im one przyjemność i pomagają się zrelaksować, to dlaczego miałyby się ich pozbawiać? Helena Frith Powell zauważa, że Francuzki robią to, co chcą – bez wyrzutów sumienia. Wiodą życie wolne od narzuconych z góry modeli i wzorców. Czerpią radość z drobiazgów, dobrze bawią się każdym dniem. Mają w nosie robienie kariery, jeśli miałoby się to odbywać kosztem ich dobrego samopoczucia i wyrzeczenia się samej siebie. Francuzki mówią, zachowują się i żyją na dużym luzie.

Francuzki dbają o detale

Francuzki są ubrane, nie przebrane. Wyznają zasadę: mniej znaczy więcej. Nie stawiają na ilość, a jakość – wolą mieć w szafie kilka dobrze skrojonych sukienek niż kilkanaście byle jakich bluzek. I wierzą, że diabeł tkwi w szczegółach. Mgiełka perfum, staranny makijaż, ułożone włosy, kobieca biżuteria, zadbane paznokcie, kobiecy kapelusz, twarzowe okulary przeciwsłoneczne – Francuzki naprawdę się do tego przykładają. Raczej nie noszą sportowego obuwia; prędzej wygodne, delikatne czółenka. Dzięki temu są atrakcyjne i kobiece.

Ewa Podsiadły-Natorska

Polecane wideo

Komentarze (29)
Ocena: 5 / 5
anonim (Ocena: 5) 12.04.2014 18:14
francuzki sa puste, glupie, jedza byle co,wazne zeby bylo tanie i sa brudne !! lakier niezmyty z paznokci musi zejsc naturalnie! na kazdym kroku podarte rajstopy znoszone przez kilka lat ! mimimalizm w makijazu bierze sie z braku kasy ! tu jest taki kryzys ze ubieraja sie minimalistycznie w byle co i nie chcodza w sukienkach bo sa drogie. poza tym za grosz nie maja polotu i gustu. Ludzie docencie polki bo to jest dopiero klasa i wlasne zdanie. Francuska dama pojdzie tam gdzie jej sie kase obieca. no i wiekszosc z nich to panie "latwe".
odpowiedz
monia (Ocena: 5) 12.04.2014 18:10
mieszkam we francji w paryzu i moge wszystko zanegowac albo napisac lepszy artykul odnosnie tego jak to polski sa piejne wspaniale rodzinne i zaradne zyciowo!! francuzek nikt nie chce, francuzi szukaja zon wszedzie ale nie we francji!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.04.2014 17:01
Byłam w Paryżu i gadzam się co do luzu, ponieważ styl życia jest tam kompletnie inny niż w Polsce. Ba...gdziekolwiek się nie pojedzie z styl życia jest inny i o wiele lepszy. Nikt się nie patrzy jak wyglądasz, czy masz makijaż, nikt nie rejestruje cię jak kamera przemysłowa. W Paryżu w parkach ludzie siedzą sobie na trawce, grają w piłkę, czytają książki. Widział ktoś u nas ludzi siedzących na kocu w parku? Chyba uznałoby się takich za niepoczytalnych...a tak naprawdę to tylko i wyłącznie sprawa tych ludzi, spędzają czas jak chcą. Polska to kraj obgadywania i plotkowania, zajmowania się wiecznie cudzym życiem. Tam czegoś takiego nie ma, stąd ta swoboda i luz, taka kultura. Dlatego te panie wyglądają lepiej i zdrowiej. Tylko u nas jest takie spięcie i stres na porządku dziennym...
zobacz odpowiedzi (2)
R. (Ocena: 5) 11.04.2014 09:55
Zapewne większość Francuzki wydają się brzydkie wlasnie przez brak makijazu. Jednak ktora z nas wygladala by tak jak one bez cienia podkladu czy nawet tuszu do rzes? Uwielbiam francuskie filmy. Jednym z powodów mojego uwielbienia sa wlasnie wzgledy estetyczne. Jest to oderwanie od hollywoodzkich tapet. Oczywiscie jak w kazdym kraju - niektore kobiety są ładniejsze od innych. Jednak ogolem - cudowna naturalność!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.04.2014 00:56
Moim zdaniem i z mojego doświadczenia mogę stwierdzić, ze sa dobrze zakonserwowane. Konkurencje maja spora, wiec ładują w siebie ile mogą. Co do swobodnego stylu życia, to zwykle latawice, aj przepraszam "kobiety wyzwolone". Chociaż i tak cieżko uswiadczyc tam białego człowieka, wszędzie pełno Arabów i czarnych :)
odpowiedz

Polecane dla Ciebie