Jeśli o jakiejś książce mówi cały świat, to znaczy, że mamy do czynienia z publikacją ważną i potrzebną. Jeśli chodzi o dzieło, które powstało dokładnie 40 lat temu, można powiedzieć, że to klasyka gatunku. Jeśli to podręcznik wychowania seksualnego dla najmłodszych, w którym aż roi się od zabawnych ilustracji, wiadomo już, że trudno będzie zachować powagę...
Zdjęcia przedstawiające kolejne karty książki „Jak powstaje dziecko” z dnia na dzień stały się hitem Internetu. Dokładnie cztery dekady od publikacji. Kolorowa broszura to dzieło duńskiego pisarza, nauczyciela i psychoterapeuty Pera Holma Knudsena. Zamieszanie, jakie wywołała w 2015 roku to efekt samego tematu, jak i formy jego przedstawienia. Wśród komentarzy dominują opinie, że zamieszczone w niej obrazki są „upiorne” i „obleśne”.
Czy rzeczywiście jest aż tak źle? Oceń sama!
Oto mama i tata, którzy starają się o dziecko.
Para dobrze wie, że aby to osiągnąć, trzeba się rozebrać.
W ten sposób autor zaznajamia najmłodszych ze stosunkiem seksualnym.
To ważny moment, bo w ciele mamy rozwija się już zarodek. Chociaż większość interesuje bardziej jej owłosienie łonowe...
Po kilku miesiącach w brzuchu kobiety mieszka już rozwinięte dziecko. Rodzice nadal pozostają nadzy.
Zazwyczaj po 9 miesiącach mama trafia do szpitala. Tata z tej okazji postanowił się ubrać.
Dla autora publikacji nie ma tematów tabu. W ten sposób zobrazował moment porodu.
Naga mama cieszy się swoim dzieckiem, które chwilę wcześniej przyszło na świat.
A to już rodzina w komplecie. Rozbiorą się ponownie, kiedy zapragną kolejnego dziecka. Rozumiecie zamieszanie wokół tej książki?