Portal społecznościowy Path to zupełnie nowy rodzaj portalu społecznościowego. Czym różni się od Facebooka, Naszej Klasy i Twittera? Path ma stać się wyborem tych, których męczy otrzymywanie zaproszeń do grona znajomych od zupełnie obcych lub dopiero poznanych osób. Pojawienie się takiej alternatywy, ma oznaczać koniec bezmyślnego przyjmowania zaproszeń, czytania postów osób, których prawie nie znasz i braku dbałości o własną prywatność!
Dzieło internetowych speców
W ostatnich tygodniach serwis był najgorętszym tematem rozmów specjalistów w Dolinie Krzemowej. Nic dziwnego, twórcy i pomysłodawcy portalu, uruchomionego w połowie listopada, to ojcowie współczesnego oblicza Internetu. Duet Dave’a Morina (autora aplikacji Facebook Connect, umożliwiającego logowanie się do różnych serwisów, za pomocą logiku i hasła własnego konta na Facebooku) i Shawna Fanninga (autora słynnego Napstera, który zapoczątkował trend ściągania muzyki z sieci) wcielił w życie pomysł o zupełnie nowym serwisie, który ma przyciągnąć osoby, ceniące swoją prywatność. Kluczowym elementem serwisu Path jest limit grona znajomych, obowiązujący każdego użytkownika. Każdy z nich, na swojej liście przyjaciół może mieć jedynie 50 osób! Zanim przyjmiesz jakiekolwiek zaproszenie, najpierw jesteś zmuszony do zastanowienia się, czy ta osoba, rzeczywiście jest ci na tyle bliska, że zasługuje na przyjęcie jej do elitarnego grona twoich przyjaciół. Dzięki temu masz pewność, że do zamieszczanych przez ciebie zdjęć, postów i informacji, wgląd mają jedynie „sami swoi”.
W gronie przyjaciół tylko „zaufani”
Elitarna atmosfera nowego serwisu ma gwarantować taki klimat, w którym każdy będzie miał odwagę po prostu być sobą. Według socjologów rodzaj naszej aktywności na serwisach społecznościowych zależy od tego, kto nas obserwuje. Jeśli obserwatorami są zarówno bliskie nam osoby, jak i ci, do których nie mamy pełnego zaufania, nasze wirtualne życie bardziej przypomina pracę nad budowaniem wizerunku niż prezentowanie własnego charakteru, potrzeb i zainteresowań. To główna przyczyna powstania portalu Path, jednocześnie stanowiąca swoistą odpowiedź na coraz silniejszy trend ograniczania list znajomych przez użytkowników najpopularniejszych serwisów. Choć jeszcze kilka miesięcy temu, większość uczestnicy internetowych społeczności niemal prześcigali się w kolekcjonowaniu jak największej liczby znajomych, dziś ten trend ulega stagnacji, bądź nawet cofaniu się. Modny staje się, więc niepisany komunikat o elitarności danego użytkownika, który nie przyjmuje zaproszeń od „byle kogo”. Jego przejawem jest jak najmniejsza ilość wirtualnych przyjaciół.
Liczą się tylko prawdziwe więzi
ograniczenie kontaktów do 50 osób, to nie przypadek. Według badań Roberta Dunbara – antropologa z Uniwersytetu w Oksfordzie maksymalna liczba znajomych, z którymi jeden człowiek jest w stanie utrzymywać stabilne więzi to grono, na które składa się właśnie 50 osób. Powołując się na tę teorię, twórcy serwisu Path, wprowadzili również kolejne limity. Jednym z nich jest ograniczenie publikacji zdjęć. Dzięki temu zamiast setek nieaktualnych fotografii, na każdym koncie będzie można obejrzeć jedynie najbardziej aktualne fotki każdego użytkownika.
Czy nowy, elitarny rodzaj serwisu spotka się z uznaniem milionów użytkowników? I czy rzeczywiście problem narzucania się innym z własną prywatnością jest odczuwalnym problemem? Jesteśmy ciekawi, co o tym sądzisz!
Oliwka Mostowska
Zobacz także:
Młodzi ludzie tuż przed snem: Facebook zamiast seksu
Młode pary tuż przed zaśnięciem wcale nie uprawiają gorącego seksu. Każde siedzi po swojej stronie łóżka z laptopem i śledzi Facebooka.
Hity z Facebooka: Co ma najwięcej "lubię to"?
Kogo i co lubią Twoi znajomi? Zobacz listę najpopularniejszch stron na Facebooku!