Żar gaśnie, w łóżku robi się nudno, a czasami nawet nie ma kiedy robić się nudno, bo pary rezygnują z seksu. Czy jest jakiś sposób, aby uniknąć tego stanu. Oczywiście! Nie brać ślubu...
Tę brutalną prawdę przywołał serwis adelaidenow.com.au powołując się na wyniki sondażu przeprowadzonego wśród trzech tysięcy Brytyjczyków. Teza odkrywcza nie jest, ale po raz kolejny udowadnia, że jeśli seks, to nie ślub – obie sprawy nie idą w parze.
Badania jednoznacznie wskazują, że po ślubie nasze seksualne relacje z partnerem więdną. Brytyjczycy przyznają się, że przed zawarciem sakramentu małżeństwa potrafili kochać się nawet 4 razy w tygodniu. Po „zaobrączkowaniu” i 2-3 latach małżeństwa ich aktywność spadła do jednego (w dodatku mało satysfakcjonującego) razu.
Poprawkę należy wziąć na to, że po 3 latach seks może znudzić się nawet w wielu luźnych związkach. Mimo to, wolność sprawia, że czujemy się bardziej wyzwoleni, energiczni, pełni spontaniczności. Dowód? Aż 60% ankietowanych deklaruje, że po ślubie z ich małżeńskiego łóżka wyparowały emocje, a wiele relacji zmieniło swój status z pary kochanków na parę przyjaciół (przyjaciele po ślubie, o zgrozo!).
Sporo osób narzeka również, że ślub, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zmienił ich partnera w brzydkie kaczątko, a 80% skarży się na nudę i rutynę. Pytanie tylko czy winić można jedynie ślub czy po prostu po latach rozleniwiamy się... Przydałaby się odrobina fantazji.
Źródło: Hanter.pl
Zobacz także:
Jak pogodzić różne temperamenty seksualne?
Zgranie seksualne to jeden z podstawowych składników udanego związku.
Specyfika społeczeństwa, wpływ Kościoła, chłodny klimat, a może narodowa powściągliwość? Dla statystycznego Polaka seks to nadal temat tabu!