Patrząc na te uśmiechnięte twarze, nie trudno ulec złudzeniu, że bardzo się kochają. Wspólnego selfie nie robią sobie raczej obcy ludzie. Na pewno są w szczęśliwym związku i właśnie w ten sposób celebrują swoją miłość. Prawda wygląda jednak nieco inaczej... Jeśli są szczęśliwi, to jedynie z tego powodu, że właśnie na dobre się rozstali.
Trudno w to uwierzyć, ale te zadowolone oblicza należą do świeżo upieczonych rozwodników. Niektórzy fotografują się jeszcze na sali sądowej, inni w czasie okolicznościowej kolacji z okazji „nowej drogi życia”. Nie chcą być razem, najprawdopodobniej już się nie kochają, ale to nie oznacza, że muszą się nienawidzić. To najlepszy dowód na to, że można się zaprzyjaźnić nawet z byłym partnerem. To konieczne, zwłaszcza, jeśli łączą nas dzieci.
Widzicie w tym coś niestosownego? Porażkę należałoby raczej opłakiwać, a oni zareagowali zupełnie inaczej...