PSYCHOTEST: Czy jesteś uzależniona od mężczyzny?

Od człowieka można się uzależnić tak samo jak od jakiejkolwiek innej rzeczy. Co ważne, nierzadko zdarza się, że taki nałóg jest o wiele bardziej poważny i niebezpieczny niż uzależnienie od przedmiotów czy czynności. Psycholog dr Anna Chotecka wyjaśnia, jak radzić sobie w takich sytuacjach.
PSYCHOTEST: Czy jesteś uzależniona od mężczyzny?
17.12.2009

Wpadamy w różne nałogi. Niektórzy uzależniają się od alkoholu, inni od narkotyków, jeszcze inni od papierosów. Powyższe nałogi są najbardziej znane i najgroźniejsze. Ale uzależniamy się też od słodyczy, Internetu, solarium, seksu... Bywa również tak, że powodem uzależnienia staje się nie rzecz czy czynność a człowiek. Czy w ogóle można uzależnić się od drugiej osoby? Dr Anna Chotecka, psycholog i socjolog z Lublina nie pozostawia w tej kwestii żadnych złudzeń. – Od człowieka można się uzależnić tak samo jak od jakiejkolwiek innej rzeczy. Co ważne, nierzadko zdarza się, że taki nałóg jest o wiele bardziej poważny i niebezpieczny niż uzależnienie od przedmiotów czy czynności – uważa. 

Jak w ogóle rozpoznać uzależnienie od mężczyzny? Wbrew pozorom nie jest to takie proste, bo linia pomiędzy wielkim uczuciem i oddaniem, a groźnym nałogiem jest bardzo cienka. Uzależnienie, na całe szczęście, prędzej czy później rozpoznaje sam „chory”. Zauważa zmiany w swoim zachowaniu i w końcu dostrzega, że jego życie w niezdrowy sposób zostało zdominowane przez drugiego człowieka. Często bywa także, że uzależnionemu wcześniej wytknie to druga połówka. A ponieważ nie jest to żadna choroba psychiczna, „chory” zaczyna widzieć, jak się zachowuje i potrafi przyznać, że nie jest to normalne. 

Wydaje ci się, że uzależniłaś  się od faceta? Odpowiedz sobie szczerze na kilka pytań: 

1) Czy mój świat kręci się  tylko wokół ukochanego?

2) Jak zachowuję się, gdy go nie widzę albo gdy się rozstajemy?

3) Czy każdą wolną chwilę  poświęcam związkowi?

4) Czy każdą, nawet najdrobniejszą decyzję omawiam z partnerem i to on ma zawsze wiążący głos?

5) Czy wyobrażam sobie życie bez faceta

Jeżeli będziesz szczera wobec siebie, na pewno szybko zauważysz, czy twoja miłość to już uzależnienie. A jeśli chcesz być tego absolutnie pewna, zastosuj pewien trik. Zapisz na kartce pełne odpowiedzi na powyższe pytania. Potem tę kartkę dokładnie przeczytaj. Udzielone przez ciebie odpowiedzi staną się jaśniejsze i od razu zwrócą twoją uwagę, jeśli coś z nimi będzie nie tak. 

Uzależnienie od mężczyzny to bardzo poważna sprawa, bo nawet jeśli teraz wydaje ci się, że wszystko jest w porządku, w końcu taka postawa zacznie przeszkadzać ci w normalnym funkcjonowaniu. Dlatego, choć może być to szalenie trudne, musisz reagować natychmiast. Bo teraz może i układa wam się wyśmienicie, jesteście w sobie zakochani i świata poza sobą nie widzicie, ale niestety, taki stan nie będzie trwał wiecznie. To prawo natury, na które nie mamy wpływu! Euforia w końcu minie, emocje opadną, a zacznie się proza życia i prawdziwy związek, który będzie musiał sprawdzić się w wielu sytuacjach – zwłaszcza w tych złych. Co będzie, gdy przyjdą kłótnie, nieporozumienia, problemy albo, o zgrozo, rozstanie? Oczywiście, póki co żadne z was tego nie zakłada, ale postaraj się jednak znaleźć równowagę między związkiem i rzeczywistością. Po prostu dla swojego dobra. 

Jak leczy się alkoholik? Nie pije. Palacz? Rzuca papierosy. Tanorektyczka? Musi przestać chodzić na solarium... Przy każdym nałogu leczenie polega na wyeliminowaniu bądź przynajmniej ograniczeniu rzeczy, która stała się przyczyną wpadnięcia w nałóg. W twoim przypadku jest to facet – dlatego zacznij dostrzegać życie oprócz związku i tego jednego mężczyzny. Niech z pomocą przyjdą ci przyjaciółki. Z pewnością trochę je zaniedbałaś. Może to najwyższa pora, żeby wskrzesić waszą znajomość? Nawet jeśli przestały do ciebie dzwonić, bo ty nigdy nie miałaś czasu, sama wykręć numer jednej z koleżanek i spontanicznie zaproś ją na kawę. I postaraj się nie myśleć kategoriami „jutro nie mogę, bo robimy z Markiem/Tomkiem/Wojtkiem to, pojutrze tamto, a weekend przecież też mamy zajęty...”. Jeżeli wasze zajęcia to w gruncie rzeczy nic poważnego, możesz zmodyfikować plany i znaleźć czas dla koleżanki. Ona będzie zadowolona, facet zdąży za tobą zatęsknić, a ty zafundujesz sobie konkretny odwyk

Co dalej? Po prostu nie zawalaj swoich obowiązków i zachowuj się jak partnerka, a nie jak dziewczyna, którą trzeba prowadzić przez życie za rączkę i która nie ma życia oprócz faceta. Bo pamiętaj, że związek dwojga ludzi to przede wszystkim właśnie partnerstwo. Jest „my” przy zachowaniu „ja” i „ty”. Takie wtapianie się jednej osoby w drugą jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. A jako partnerka masz nie tylko prawo do niezależności i intymności, ale i powinnaś o nie dbać! Czasem nie potrzeba wiele – po prostu, jeśli nie musisz oglądać się na faceta, sama decyduj o swoich sprawach, chodź czasem na zakupy w pojedynkę i pobądź czasem w ciszy. – Ludzie od czasu do czasu potrzebują trochę spokoju, żeby zebrać myśli czy chociażby, żeby się po prostu zdrzemnąć. Nic co ludzkie nie jest nam obce – twierdzi dr Anna Chotecka. 

Taki odwyk może być bardzo ciężki, ale zobaczysz, że z każdą minutą będzie ci łatwiej. Bo nałóg bierze się z przyzwyczajenia. Spędzasz z ukochanym tak dużo czasu, że wrasta on w twoje życie. Wtedy każda minuta spędzona osobno staje się bolesna, a ty marzysz tylko o tym, żeby jak najszybciej spotkać się ukochanym. Ale potem emocje zaczynają opadać i zaczynasz się zajmować swoimi sprawami, koncentrujesz się na własnych zadaniach oraz obowiązkach. I nagle się okazuje, że bez faceta można wytrzymać. A wasze spotkania stają się potem o wiele intensywniejsze, namiętniejsze, słodsze – słowem lepsze. Jak widzisz, sama korzyść! 

Ewa Podsiadły   

Zobacz także: 

Jedzenie, które uzależnia... 

Czy słyszałaś o punkcie rozkoszy? To on odpowiedzialny jest za nasze uwielbienie niektórych produktów spożywczych. A stąd już prosta droga do uzależnienia

Niebezpieczny nałóg – wysokie obcasy 

Są piękne i sprawiają,  że kobieta wygląda bardzo atrakcyjnie, ale mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia.  <!--[if !supportLineBreakNewLine]--> <!--[endif]-->
Komentarze (111)
Ocena: 5 / 5
anonim (Ocena: 5) 19.01.2018 18:16
Ja również bardzo potrzebuje kontaktu do Pani dr Choteckiej
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.03.2017 15:44
Czy jest jakaś możliwoścć kontaktu z dr Anną Chotecką ?
odpowiedz
Paula (Ocena: 5) 16.10.2015 14:57
Witam, czy ktoś tutaj zna może sposoby na radzenie sobie z takim fizycznym i emocjonalnym uzależnieniem od 2 człowieka? Trwa to juz ponad 2 lata i kroku nie moge bez niego zrobic, chwila bez niego i wpadam w atak paniki...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.10.2015 17:40
W skrócie moja sytuacja wyglądała tak, że chłopak po krótkim czasie rzucił mnie, ponieważ nic poważnego nie czuł, a on szuka powaznego związku i kobiety na całe zycie. Nie zależało mu aż tak bardzo, by kontynuowac ten związek, po prostu nie widział dla nas przyszłości. Problemem było to że ja się już zdążyłam w nim zakochać…. Musiałam go odzyskać. Zrobiłam to dzieki urokowi miłosnemu u rytualisty [email protected]. Wrócił i jesteśmy szczęsliwi.
odpowiedz
Ania (Ocena: 5) 12.07.2014 02:39
Ja też byłam w związku w którym uzależnienilam się od partnera. Już od samego początku był o mnie bardzo zazdrosny.Nie pozwalał mi się ładnie ubierać do pracy bo obawial się ze mnie będą pokrywać.Co chwile dzwonil jak byłam w pracy, pisal sms.Jak za długo nie odpowiadałam od razu robil mi awanturę.Nie pozwalała mi na wyjścia z koleżankami , ograniczał kontakty z siostrami bo twierdzil ze chce wszystko razem robić bo tak mnie kocha.I ja w to wierzyłem bo byłam tak spragniona miłości. Minęły 2 lata i wkoncu odwarzylam się odejść od niego, bo zobaczyłam co ze mną zrobil.Przez te ciągle kłótnie wpadłam w depresję i biorę leki uspokajające.Na koniec związku zobaczyłam ze chyba już mnie nie kocha bo się nie stara, nie pomaga mi jak kiedyś, nie robi niespodzianek jak na początku.Ja zrezygnowalam z siebie, z własnych potrzeb a na koniec okazało się ze to nic dla niego nie znaczy.Miałam straszny problem by odejść , bo mimo ze go nie nawidzilam nie mogłam bez niego fizycznie funkcjonować.Plakalam jak byłam w związku a po rozstaniu było jeszcze gorzej. Ale minął tydzień odkąd go nie widzę i czuje się znacznie lepiej.Czuje się silniejsza i szczesliwsza....Można sobie samemu poradzić z problemem tylko trzeba zacząć żyć jak kiedyś, trzeba żyć własnym życiem , robić to czego się nie mogło robić jak się było razem.... Mogę teraz spotykać się z koleżankami, ubierać się jak chce, grac w tenisa, biegac, mogę robić co chce bez obawy i strachu co powie moj chłopak.... Cudowne uczucie
odpowiedz

Polecane dla Ciebie