Na początku każdy związek przypomina bajkę, a chłopak, z którym zaczynamy się spotykać, wydaje nam się ideałem. Na każdej randce ma świeży oddech, ładnie pachnie, jest starannie ubrany i sypie najśmieszniejszymi żartami pod słońcem.
Z czasem następuje jednak proza życia i nasz Mr. Perfect przestaje być już taki doskonały. Dostrzegamy coraz więcej jego wad i irytujących zachowań, zwłaszcza gdy zamieszkamy z nim pod jednym dachem. Wtedy bajka się kończy, a królewicz na białym koniu okazuje się… ropuchą.
O tym, że jest to problem powszechny, świadczą wpisy na forach internetowych. Jakie najbardziej obrzydliwe rzeczy robią przy swoich partnerkach faceci? Sprawdźcie.
Kleopatra28
Na początku było miło i kulturalnie...a teraz jesteśmy prawie dwa lata po ślubie i po czterech latach znajomości i mój mąż potrafi:
- pierdnąć bez żenady - niby niechcący ale wcześniej mu to się nie zdarzało a teraz bardzo często
- dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji- muszę sie drzeć na niego żeby przestał i to na chwilę pomaga a jak tylko sienie patrzę dłubie znowu
- miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku ( długo i namiętnie)
- rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia
- nie myje zębów wieczorem tylko rano
- rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu ale bywało że tylko raz na tydzień)
Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy tak z czasem mają że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni dla otoczenia...
aniaaaaaaaa
Mój beka i nawet przeprosić nie raczy. Zębów to chyba w ogóle nie myje...ehhh
znam to
mój kochany , jesteśmy przed ślubem, też pierdzi bez ograniczeń, to było straszne kiedy myślał że mój tato nie słyszy ale słyszał ale to nie jemu było głupio tylko mi, charczy, dłubie w nosie, beka itd. i któregoś pięknego dnia dostał taką zj**ke (ze się tak wyrażę) i po 3 dniach wojny przestał ... na jakiś czas. Ale sie juz ogranicza! też wącha skarpetki. grrr
mój mąż
1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą, fuuuuujjjj i ja musze spać w tym smrodzie
2. w nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym mówię to się wypiera, aż raz mnie tak wk**wił że mu pokazałam jego suszki i kazałam je zamiatać, mimo że zaraz i tak miałam zamiar odkurzać)
3. brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie
oj oj oj
Może my kobietki święte nie jesteśmy i papiloty, kapcie przydeptane, szlafroki nam sie zdarzają, ale to chyba niezbyt porównać można.
U mojego dłubanie w nosie w moim towarzystwie to norma a jak zwrócę uwagę to omal sie nie obraża ze jest u siebie w domu/samochodzie i mu wolno.
Pierdzenie, bekanie, brudna bielizna, brudne nogi, wiechcie wyrastające z uszu i nosa to przyjemności na co dzień. Tudzież poplamione podkoszulki.
Jest niechluj a przed ślubem był czyściutki i pachnący, ubrany w markowe ciuchy, nawet jak mieszkaliśmy razem to dbał o siebie a teraz zębów na przodzie nie ma i wkłada protezkę tylko do wyjścia, po domu chodzi szczerbaty i twierdzi ze mu przeszkadza. Moja mama tez miała proteze i nosiła ja 24 godziny, wstydziła sie nawet przy nas ja wyjmować!
Czasem naprawdę czuje sie skrepowana jak idziemy gdzieś razem - a on mnie najwięcej krytykuje ja sie oczywiście nie przejmuje bo mowie spójrz na siebie to ty jesteś żenujący a za leniwy żeby to zmienić to sie ode mnie odczep bo ja mimo tylu lat dbam o siebie i nie pozwalam sobie na niechlujstwo.
Czasem to nawet z nim nie śpię, bo śmierdzi po prostu jak sie nie umyje - mówi ze jest po pracy zmęczony.
Wstyd mi samej ze jeszcze z nim jestem.
demi-vierge
Mój facet zanim przy mnie pierdnie - pyta czy może. A później mówi: \Ty też sobie walnij z dubeltówki.\ albo coś w tym stylu.
Pierdzenie znoszę (tym bardziej, że nigdy nie pierdzi pod kołdrą!), ale do szału doprowadza mnie gdy dłubie w nosie! Później robi kulki i rzuca na podłogę, bleeeeh. Myśli, że ja tego nie widzę!
Jak mu zwracam uwagę to przestaje pokornie jak mały chłopiec przy tym śmiejąc się z tego albo wyciera o mnie inny palec (że niby gilusa o mnie wytarł)!
Często dłubie prowadząc samochód, gdy ja patrzę w innym kierunku, ale i tak wtedy dostaje po paluchach.
A ja go kocham.
Zocha
No właśnie dziewczyny, u mnie też tak było na początku, że myślałam, że te drobne mankamenty w jego zachowaniu są do zaakceptowania, bo przecież go kocham(no i chyba wtedy akceptowałam to), miłość jest ślepa niestety Zresztą na wcześniejszym etapie związku,czyli nazwę to może okresem koncepcyjnym to nawet starał się bardzo być takim czyściutkim, pachnącym, bez śmierdzących wydzielin facetem.
To wszystko przyszło z czasem. Teraz wydaje mu się, że już nie musi specjalnie zabiegać o moje względy, bo najwyraźniej uważa, że już sobie mnie zaklepał na amen, że jak mam dwoje dzieci, to tym bardziej żadne głupoty ( typu zdrada) nie przyjdą mi do głowy( bo kto by przecież chciał babę obarczoną dziećmi).
No i teraz wygląda to tak, że nie dość, że po tych ładnych nastu latach związku, uczucia uległy schłodzeniu, zaczęło dostrzegać się wady(jakby wcześniej ich nie miał ) , to brudas na dodatek myje się dopiero rano, żeby w pracy wyglądać jak człowiek.
A ja co? Ja mam już teraz do końca naszych wspólnych dni sypiać z brudasem?
pasiasta
A mój myje d**ę gąbka po każdej zrobionej kupie to chyba dobrze, ale za to jak wyciska sobie jakiegoś pryszcza to wącha potem palce.
Czasem też wierci sobie w nosie a jak mu zwracam uwagę, to mówi że nie ma tam typowych gili tylko takie zaschnięte i chusteczką ich nie wyciągnie.
mam koleżankę
której mąż zachowuje się jakby był z epoki kamienia łupanego, zupełnie nie zwraca uwagi na to, ze obok niego są inni ludzie, czy jest to obiad w restauracji, czy domowa impreza u nich lub u znajomych. Podam kilka przykładów jego zachowania ( tylko nie zwymiotujcie), przysięgam że nie wymyśliłam tego.
1. wyciska pryszcze przy wszystkich, albo je rozdrapuje i ogląda co wydrapał
2. wkłada palucha do pępka, wierci w nim a potem go wącha
3. obcina przy wszystkich paznokcie u nóg
4. zaprasza gości na domową imprezę i wita ich w samych majtkach, dopiero jak gdzieś wszyscy wychodzimy to się ubiera
5. kiedyś miał kciuka w gipsie (w lecie) i cały czas go wąchał
6. wącha miód który wygrzebuje z uszu
7. drapie się po łbie i wącha palce
8. wkłada rękę w gacie i tez wącha
9. bek bez krępacji wszędzie- w restauracji, pubie, na imprezie sylwestrowej-wszędzie!
10. pierdzi też nierzadko przy wszystkich
11. kiedyś na imprezie w knajpie nasikał do szklanki a potem wlał to do kwiatka
12. ma manię pokazywania wszystkim (jak się napije) d**y i przyrodzenia, w ogóle często ściąga te majty
13. dłubie w zębach, ogląda co wydłubał i zjada
To wszystko widziałam i to nie raz, a pewnie są rzeczy o których nie wiem. Jak ona to znosi? Nie wiem, ale nawet na niego nie krzyknie podczas jego „występow”.