Zawsze z końcem roku robimy bilans zysków i strat. Gdy
jesteśmy same, samotne, solo - jakkolwiek to nazwać - przychodzi
taki moment, kiedy mamy dość. Zbliża się
sylwester, a my, co? Kolejny lub pierwszy raz same
na balu?
Nie zdajemy sobie sprawy, ile potencjału drzemie w
samotnych kobietach, ile dróg, możliwości.
Żyjąc solo, same o sobie decydujemy, robimy, co chcemy i nie
ponosimy odpowiedzialności za innych. A statystyki mówią same za
siebie, singlom – kobietom czy mężczyznom -
żyje się po prostu lepiej.
W Polsce jest około 5 - 7 milionów singli, w
Nowym Jorku - 3,5 miliona, a w Berlinie stanowią
oni aż 50 procent ludzi zamieszkujących miasto. W Wielkiej
Brytanii jest aktualnie więcej singli niż par.
Single zarabiają zwykle ponad przeciętną i ponad przeciętną
lubią wydawać. Wynika to pewnie z tego, że osoba żyjąca solo
ma świadomość, iż jest zdana na siebie. Poza tym, nie trzeba
się z nikim dzielić każdym zarobionym groszem, przez co można
sobie pozwolić na znacznie więcej.
Singlowanie potrafi, niestety lub stety, zmienić ludzi w
egoistów. Często się słyszy, że samotnej kobiecie do
szczęścia brakuje nowej pary szpilek i niczego
więcej. Sklepy zacierają ręce, bo, jak wynika z badań, single
zostawiają krocie przy kasach ekskluzywnych butików.
Kobiety tak się wycwaniły, że samotny stan potrafią
wytłumaczyć na wiele sposobów. Na tę okoliczność powstało
kilka typów samotnych kobiet. My, wszystkie z nich porównałyśmy
do najbardziej znanych singielek świata – bohaterek
„Seksu w wielkim mieście":
- Amazonka – jest silną, przedsiębiorczą
babką, której tak naprawdę facet jest zbędny, bo ona zawsze wie
lepiej. Amazonka, wbrew pozorom, ceni mężczyzn, ale bardziej lubi
się z nimi ścigać i udowadniać, kto jest lepszy. Typ
Samanthy.
- Niezależna – jej życie jest zarezerwowane
dla jednej osoby. Mieszkanie, samochód, plany. Robi, co chce, jak
chce i kiedy chce. Nie ma zamiaru dla „kogoś" zmieniać
swoich przyzwyczajeń. Czytanie do północy, słuchanie głośno
muzyki. Niezależna, nie zamierza się poświęcać. Ten opis
odzwierciedla Carrie.
- Romantyczka - wciąż czeka na tego jedynego.
Nikt nie spełnia jej kryteriów, z prostego względu - w
dzisiejszym świecie bardzo trudno o romantyka. Ona wymarzyła
sobie, można powiedzieć, banalnego, choć naprawdę trudno
dostępnego faceta, pełnego oddania, wiernego, namiętnego,
przystojnego. Dodatkowo, romantyczka, wszystkie otaczające ją
związki, uważa za totalne porażki. To ewidentnie
Charlott.
- Przezroczysta – chce, ale nie może poznać
tego jedynego. Wychodzi do klubu, bawi się na całego ubrana w
seksowną, kusą sukienkę i... wraca sama. Chodzi o to, że
przezroczysta nie stara się poznać faceta, nie robi żadnych
gestów, ruchów, nie wysyła znaków typu – "weź mnie ze
sobą". Mężczyźni uważają, że przezroczysta nie jest nimi
zainteresowana, a ona myśli identycznie - uważa, że to oni nie
są zainteresowani nią. A jak myślicie, kim jest przezroczysta?
Oczywiście, Miranda!
- Miłosierna – robi wszystko za
bardzo - stara się za bardzo, nadskakuje, utrzymuje, itd... W
efekcie, albo mężczyźni ją zdradzają, albo żyją na jej
rachunek, albo bezwzględnie wykorzystują jej naiwność. Piątym
bohaterem serialu jest Nowy Jork, niech
to będzie taka metafora – miasto, które daje możliwości
każdej samotnej kobiecie, a one różnie mu się
odwdzięczają.
Już bez żalu wejdziecie samotnym krokiem w nowy rok? Trzymamy
kciuki!