Na rynku pojawił się zupełnie nowy produkt. Producenci zachwalają, że dzięki niemu kobieta poczuje się bardziej pewna siebie, a partner z przyjemnością spróbuje jego smaku. Nie chodzi tutaj o kolejne cukierki odświeżające oddech, ale o preparat, który poprawi naturalny smak… waginy. Ma to być rewolucja w sferze intymnej. Linger (cena, około 30 złotych za opakowanie) ma miętowy aromat, ale wyczuwalne są również przyjemne w odbiorze przyprawy. Wystarcza nawet na godzinę bliskości. Produkt rozpuszcza się we wnętrzu kobiety, ale jego efekty odczuwalne są dla obu stron. Mężczyzna „działa” w bardziej przyjaznych warunkach, a dodatkowo moment rozpuszczania jest bardzo przyjemny dla samej partnerki. Działa również jako afrodyzjak.
Producent w materiałach promocyjnych przytacza wypowiedzi par stosujących tę nowość. Jennifer mówi: „Chciałam, żeby mój chłopak przykładał większą wagę do gry wstępnej. Od kiedy stosujemy Linger – trudno go zatrzymać!”. Allista również chwali preparat: „Chciałam zrobić niespodziankę mężowi, który miał wrócić z delegacji. Zastosowałam Linger. Oboje byliśmy zaskoczeni jak wspaniale to działa!”. Nie zabrakło wyników badań – 72% kobiet odczuwa dyskomfort jeśli chodzi o swój smak czy zapach, a aż 95% chce aby seks oralny trwał o wiele dłużej. Cudowny wynalazek ma im to umożliwić. Podobno „przyprawa do pochwy” składa się jedynie z naturalnych składników i nie uczula. Może i faktycznie rewelacyjnie działa, ale czy to nie dziwne, że kobieta przed zbliżeniem wkłada w siebie sporą tabletkę, która pieni się i smakuje dość nietypowo? Cud techniki czy kolejny wynalazek dla zdesperowanych erotomanów? Osądźcie sami.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Czy masturbacja szkodzi zdrowiu? Na Papilocie zawsze znajdziesz odpowiedzi na najintymniejsze pytania!
Seks na pierwszej randce – czy ma dobre strony? Jest z nim trochę jak z zakazanym owocem – potwornie kusi, ale nie gwarantuje szczęścia i może na ciebie sprowadzić więcej smutku niż radości…