Znacie film z boską Marylin Monroe pod tytułem `Mężczyźni wolą blondynki`? Już wtedy wiadomo było, jaki kolor włosów podoba się panom najbardziej. I choć kłótnie o to, jak wiele wspólnego z prawdą ma powyższa teza trwają już od lat, w końcu trzeba przyznać rację jej autorowi. Wszystko przez najnowsze odkrycie związane z genami i psychiką mężczyzn.
Okazuje się, że to, co kobieta ma w głowie, jest dla facetów równie ważne jak to, co ma... na głowie. Fryzura jest bowiem źródłem informacji o jej charakterze, a przy okazji działa na mężczyzn jak wabik. Podobno to, jaki kolor włosów odpowiada panom najbardziej, zależy od ich indywidualnych upodobań. Można więc zastanowić się, skąd wzięło się przekonanie o wyższości blondu nad innymi barwami fryzur. Na ten temat istnieje kilka teorii.
Jedna z teorii głosi, że w parze z jasnym kolorem włosów idzie otwartość i swoboda właścicielki. Blondynki postrzegane są więc zwykle za frywolne, rozrywkowe, zwariowane i odważne. Kiedy powiąże się te cechy z wyobrażeniem na temat łóżkowych umiejętności kobiety, w myślach faceta rodzi się jej obraz jako demona seksu.
Ostatnia z teorii mówi o tym, że poza samym kolorem włosów, panom chodzi o cerę. Jak wiadomo, zwykle z naturalną blond fryzurą w parze idzie jasna karnacja, a na niej łatwiej dostrzec podniecenie, czy zainteresowanie drugą osobą. Szczególnie, że cera ta ma szczególne skłonności do rumienienia się, co bardzo podoba się panom.
A Wy jaki macie kolor włosów, dziewczyny?
Źródło: we-dwoje.pl
SŻ
Inna teoria szuka rozwiązania w rysach twarzy – blond jako kolor optycznie rozjaśniający, łagodzi rysy, co mężczyźni widzą jako przejaw delikatności i uległości. W wielu przypadkach to właśnie tego poszukują u partnerki. Co więcej, jasny kolor włosów to synonim czułości, przez co często utożsamiany jest z tęsknotą za dzieciństwem i kojarzony z przyjemnościami, ale i ze wszystkim, co niezobowiązujące.
Naukowcy umiłowanie blond włosów przypisują także... genom. Mężczyźni, szukając partnerki, podświadomie wybierają taką, którą uważają za idealną matkę dla swoich dzieci. Ważne jest, by jej geny nie przyćmiły jego własnych, a – jak wiadomo – gen jasnych włosów nie jest dominujący. Stąd też przekonanie, że blondynki są lepszymi kandydatkami na żonę.
Poza tym mężczyźni kierują się też względami czysto estetycznymi – ikonami piękna od lat okrzykiwane są przede wszystkim blondynki. Ideałem dla wielu panów jest Marylin Monroe, która jest najsłynniejszą posiadaczką jasnych włosów i to do niej porównują oni kandydatki na partnerkę. Zresztą model blond-piękności utrwalali w swojej podświadomości od dzieciństwa, gdyż zwykle księżniczki z bajek prezentowały właśnie ten typ urody.