Działanie instynktowne jest wpisane w naturę człowieka, dlatego nie dziwi, że panowie w tak naturalnej dla nich formie polowania, jaką jest podryw, działają według drzemiących w ich głowach uproszczeń.
Przystępując do ataku, kierują się kolorem włosów kobiety. Gdy mają do czynienia z blondynką, od razu pozwalają sobie na więcej, są swobodniejsi. Wraz z ciemnieniem koloru, aż do czarnego, nakładają sobie coraz więcej blokad i kontrolują swoje zachowanie.
Jasny kolor powoduje, że mężczyźni traktują jego posiadaczkę jako osobę milszą, bardziej przyjazną, utożsamiają ją z łagodną blond pastereczką. Natomiast gdy widzą brunetkę, spodziewają się kogoś bardziej przebiegłego, przed kim nie chcą się ujawniać.
Badania, na które powołuje się „Super Express", trzeba traktować z przymrużeniem oka, podobnie jak teksty panów podczas podrywów.