Kobieca dyplomacja - jak rozmawiać z mężczyzną?

Przykłady skutecznych działań, dzięki którym w oczach twojego ukochanego zawsze będziesz miała rację.
Kobieca dyplomacja - jak rozmawiać z mężczyzną?
04.02.2009

Mężczyźni budują wokół siebie fortece pełne zabezpieczeń. Ich celem jest sprawianie wrażenia silnego, nieugiętego samca, który niczemu się nie oprze. Dzięki temu, mają poczucie dominacji w związku, co przyjemnie łechce ich męskie ego. Jak więc możesz przekonać faceta do swoich racji, jednocześnie nie burząc jego pewności siebie i nie podkopując swojej pozycji w waszych relacjach? Kluczem do sukcesu jest zastosowanie kilku psychologicznych trików.

W gruncie rzeczy, mężczyźni nie są zbyt skomplikowanymi istotami i bardzo chętnie poddają się kobietom. Tobie na pewno też się uda wygrać tę odwieczną walkę płci, jeśli tylko umiejętnie pokierujesz facetem i swoim zachowaniem.

Dlaczego tak trudno przeforsować swoje pomysły i przekonać mężczyzn do zmiany zdania?

  1. Uważają się za nieomylnych - panowie, żeby czuć się najbardziej kipiącym testosteronem samcem w okolicy, muszą przyjąć postawę pana i władcy, który zawsze ma rację. To im zapewnia poczucie siły i gwarantuje doskonałe samopoczucie.
  2. Nie potrafią przyznać się do błędu - to, ich zdaniem, zburzyłoby obraz ich osoby w oczach partnerki, który budowali przez lata (lub miesiące, zależnie od stażu związku). Wolą iść w zaparte, niż powiedzieć trzy słowa: „masz rację, kochanie”.
  3. Boją się utraty dominacji - jako chłopcy byli zdominowani przez mamy, teraz, gdy są dorośli, pragną przejąć stery, nie chcą, by kobieta strąciła ich z piedestału. Chcą być przewodnikami stada, do którego należy partnerka i ewentualnie dzieci, a nadrzędną cechą przewodnika jest przecież dominacja.

Jak sforsować te barykady? Zastosować triki i środki, których on nawet nie zauważy. Będzie wilk syty i owca cała…

Przyspieszony Kurs Kobiecej Dyplomacji:

Lekcja 1.: Działanie w interesie waszego związku

Musisz się nauczyć rozróżniać działanie dla dobra sprawy od zwykłego zrzędzenia lub szantażu. To drugie niczemu nie służy, sprawia, że się od siebie odsuwacie, a ty niczego nie zyskujesz. Na przykład: Twój ukochany uwielbia wyruszać z kolegami na polowania w różne zakątki świata. Ciebie bardzo to drażni, bo przez to często nie ma go w domu. Zamiast zmuszać go do zerwania z tym, twoim zdaniem, dziwnym hobby, zaakceptuj je. Nikomu z was nie przynosi szkody - on realizuje swoją pasję, a ty masz szansę odrobinę za nim potęsknić, co potęguje uczucia. To z pewnością lepsze niż nałogowe podrywanie kelnerek. Jeśli jednak jesteś pewna, że działasz w waszym wspólnym interesie, możesz z czystym sercem zastosować kilka sprawdzonych metod. Żeby je poznać, przejdź do lekcji drugiej…

Lekcja 2.: Etyka kobieca

W nas, kobietach, drzemie ogromna siła. Pamiętaj o tym, posuwając się do drobnych, niżej opisanych gierek. Nie nadużywaj ich i swojego wpływu na mężczyznę. Niech naczelna zasada lekarzy stanie się twoim mottem: "Po pierwsze, nie szkodzić".

Lekcja 3.: Jak go skłonić do pomocy?

Jest kilka sposobów zachęcenia partnera do wykonywania domowych czynności lub wyręczania ciebie z zadań, na które nie masz siły lub ochoty.

  • Po pierwsze, zagraj na jego poczuciu odpowiedzialności za słabą, wątłą kobietę. Twoja bezradność sprawi, że on poczuje się silny, zdolny i opiekuńczy, gdy będzie mógł cię wyręczyć. Praktyczny przykład: W sytuacji, gdy nie chce ci się wynosić śmieci w poniedziałkowe popołudnie, powiedz: „Miałam dziś straszny dzień w pracy, cały czas nosiłam ciężkie segregatory, a teraz jeszcze ten gigantyczny worek. Proszę, zrób to za mnie”. Tylko nieczuły drań odmówi w takiej sytuacji.
  • Po drugie, pokaż, jak się starasz i jak wiele sama robisz. Zaakcentuj swój wkład w codzienne, domowe prace i liczbę obowiązków, jakie wykonujesz. Praktyczny przykład: Gotujesz obiad i nagle zauważasz, że zapomniałaś kupić śmietany. Zamiast sama schodzić do sklepu, powiedz: „Kochanie, ugotowałam pyszny obiadek, ale zabrakło mi śmietany. Czy mógłbyś zejść do sklepu, a ja w tym czasie zajmę się deserem?” Gwarantujemy, że nie tylko łakomczuchy pobiegną w tej sytuacji do najbliższego marketu!
  • Po trzecie, podrażnij jego ambicję. W ten sposób wyzwolisz w nim chęć do rywalizacji. Rzecz opiera się o konkurencję oraz nagrodę. Wiadomo – każdy mężczyzna nie tylko chce zdobywać, chce konkurować przy tym z innymi samcami. Cóż, plemienne zasady, taka bolesna prawda. Dlatego metoda, jaką tu przedstawiamy, jest w stu procentach skuteczna – została stworzona przez samą Matkę Naturę. Praktyczny przykład: Prosisz go od tygodnia, by naprawił cieknący kran, a on - ani myśli o spełnieniu twojej prośby. Napomknij więc miłym tonem, żeby sobie już głowy tym nie zawracał, bo rozmawiałaś z Jurkiem - kolegą z pracy. On jutro chętnie wpadnie i zajmie się naprawą. Spodziewana reakcja? „Jaki znowu Jurek? Po co on, skoro ja mogę się tym zająć? Poczekaj chwilę, znajdę tylko zapasową uszczelkę. Możesz odwołać tego całego Jurka, Jarka czy jak mu tam!”

Lekcja 4.: Jak z wdziękiem się przyznawać do tego, co wolałabyś ukryć?

mamy na myśli, np. parę nowych butów kupionych za kwotę z księżyca, nieumiejętne parkowanie, czego efektem jest stłuczone światło w samochodzie i wiele, wiele innych tego typu grzeszków, które wolałabyś zachować w tajemnicy, gdyby tylko było to możliwe. Jeśli nie jest, postępuj w ten oto sposób:

  • Pokaż, że mogło być gorzej. Tak, żeby docenił, iż straty czy szkody i tak są minimalne w porównaniu z tym, co mogło się wydarzyć. Na przykład podczas prasowania zadzwoniła twoja przyjaciółka, zagadałaś się i wypaliłaś dziurę w jego ulubionej koszuli. Zamiast mówić: „Spaliłam Ci koszulę, przepraszam!”, powiedz: „Kochanie, tak się cieszę, że Cię widzę.Dziś przeżyłam coś strasznego, mógł się wzniecić się pożar, ale na szczęście w porę zareagowałam i straty są minimalne, zniszczyła się tylko jedna koszula! To był dla mnie ogromny stres, do teraz serce bije mi szybciej” . Mężczyzna pomyśli, że w obliczu takiej tragedii jedna koszula to pestka.
  • Zmień negatywy w pozytywy - w odniesieniu do tej samej sytuacji: „Kochanie, pamiętasz, jak ostatnio narzekałeś, że ta brązowa koszula jest trochę zbyt wąska w ramionach? Możemy kupić większą, bo tamta się zniszczyła!”

Lekcja 5.: Jak krytykę osładzać komplementami?

Chcesz zwrócić partnerowi uwagę na coś, co cię w nim drażni, irytuje i spędza sen z powiek? Owiń to w bawełnę albo lepiej - w watę cukrową. Zanim przejdziesz do sedna sprawy, powiedz mu coś miłego, a po wyłuszczeniu problemu znów rzuć słodkie słówko. Praktyczny przykład: Twój ukochany ciągle sprowadza do domu swoich kolegów, którzy powoli zaczynają działać ci na nerwy. Zamiast krzyczeć: „Mam ich serdecznie dość! Nie chcę ich tu więcej widzieć!”, powiedz spokojnie i beztrosko: „Wiesz, masz naprawdę sympatycznych kolegów, ale gdy tak często Cię odwiedzają, czuję się skrępowana we własnym domu, pomimo waszych przezabawnych dowcipów i sympatii, którą darzę waszą paczkę”.

Wszystkie powyższe sposoby tylko na początku mogą wydawać się paskudnymi gierkami, opartymi na przebiegłej manipulacji. Pamiętaj, że twoje intencje są dobre, a cel uświęca środki. Przynajmniej czasami :).

Gabriela Mostowicz-Zamenhof

Komentarze (156)
Ocena: 4.95 / 5
gość (Ocena: 1) 19.08.2019 21:23
EKHM. Guzik prawda. Po pierwsze - nigdy nie czepiam się, że mój gdzieś wyłazi. A niech idzie. Jeśli nie ma nic pilnego do roboty itp. następnego dnia nie ma jakie ważnej rzeczy, to najmnejszego problemu. Nie szantażuję, nie jestem niezwyciężona (mam nadciśnienie, nie mogę dźwigać, nie powinnam się denerwować itp.). MÓJ FACET, na co dzień cudny człowiek, MA TO W D. Jego musi być na wierzchu, jak coś wymyśli, to wszyscy mogą mu mówić, że nie, nie tędy droga - pocałujta się. Niektórzy tak mają. I można być najlepszą babą na świecie, najbardziej wyrozumiałą, najwięcej robiącą itp, skaczącą jak nad jajkiem - nic to nie zmienia. Niektórych mamusia wychowała na pępek świata. Pytanie brzmi - czy chcę żyć z pępkiem świata?
odpowiedz
Ano (Ocena: 5) 27.10.2015 22:03
głuuupota
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 15.02.2015 16:11
bzdura
odpowiedz
Lunka124 (Ocena: 5) 17.03.2014 23:12
Co za bzdura. Oni kodują tylko 2-3 pierwsze słowa. Jak owinę to w bawełnę to nawet nie zrozumie że coś od niego chciałam.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.10.2013 17:59
Poniżej poziomu.Weszłam tu ,żeby znależć poradę na temat sposobu przeprowadzenia poważnej rozmowy w związku,a nie nt wynoszenia śmieci,czy kupienia śmietany!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie