Tym razem udowodniono, choć bardzo subiektywnie, że mózgi gejów przypominają mózgi kobiet heteroseksualnych, a mózgi lesbijek analogicznie przybrały postać heteroseksualnych mężczyzn. Nie od dziś wiadomo, że mózgi obojga płci znacznie się od siebie różnią. Te prawidłowości postanowili zdefiniować Ivanka Savić i Per Lindström, neurobiolodzy z Karolinska Institutet. Zadali sobie pytanie, czy istnieją różnice między mózgami osób tej samej płci, ale odmiennej orientacji seksualnej.
W tym celu zebrano grupę 90 osób, które następnie skrupulatnie przebadano. Punktem wyjściowym badań było zjawisko tzw. asymetrii mózgu, czyli różnic pomiędzy jego symetrycznie leżącymi i teoretycznie identycznymi częściami. Podczas badania okazało się, że mózgi homoseksualnych kobiet są do złudzenia podobnie asymetryczne co mózgi heteroseksualnych mężczyzn. Tę samą prawidłowość zauważono przy diagnozowaniu mózgów gejów i heteroseksualnych kobiet. Półkule były niemal identyczne!
Ten dość kontrowersyjny wniosek oburzył środowisko homoseksualistów. O ile lesbijki bardziej utożsamiają się z mężczyznami, o tyle ci bardziej męscy geje wypierają wszelkie kobiece cechy, twierdząc, że to bzdury. Pojawiły się głosy, że osoby homoseksualne, które uczestniczyły w badaniu, wykazywały więcej cech podobnych do przeciwnej płci i orientacji. I były to cechy nabyte, nie wrodzone! To dość rozsądne podważenie naukowej tezy. I do tego nie potrzeba żadnych naukowych ustaleń.
Podczas, kolejnego badania, tym razem tomografii pozytronowej (PET), neurolodzy obserwowali przepływ krwi - po to, aby wykryć sieć połączeń wewnątrz mózgu. Dzięki temu, postawili kolejną tezę, która tylko potwierdziła wcześniejszą. Znowu okazało się, że mózg osoby homoseksualnej przypomina mózg osoby heteroseksualnej płci przeciwnej. To jednak wzbudziło jeszcze więcej kontrowersji i w kontrataku powiedziano, że podczas wysiłku fizycznego na świeżym powietrzu, np. joggingu, każdy mózg wygląda podobnie, bez względu na płeć i orientację. Dlatego, że cały mózg został odpowiednio dotleniony.
Naukowcy byli jednak niestrudzeni w swoich postulatach, twierdząc, że mają mocne argumenty, gdyż np. u gejów i kobiet heteroseksualnych występowało więcej połączeń pomiędzy prawym i lewym jądrem migdałowatym, a więc strukturą odgrywającą ważną rolę w emocjonalnym uczeniu się i reakcjach na bodźce zewnętrzne, m.in. reakcję na stres. Potwierdza to również fakt, że zarówno geje, jak i heteroseksualne kobiety są bardziej narażeni na zaburzenia nastroju, emocji, manie i dlatego u gejów występuje tak silna tendencja do depresji, tak samo jak u heteroseksualnych pań.
Badanie Savić i Lindström budzi jednak wiele pytań oraz kontrowersji. Bo naukowcy nie zadali sobie podstawowego pytania: Czemu i jak dochodzi do powstania opisanych podobieństw anatomicznych? Udało im się jedynie wykazać, że heteroseksualne kobiety i homoseksualni mężczyźni podobnie reagują na zapach pochodnych męskich hormonów płciowych. Tutaj także nie zadano sobie trudu, aby jednoznacznie orzec, czy różnice te wynikają z cech wrodzonych, czy nabytych.
Czy naukowcy zrewolucjonizowali aktualną wiedzę na temat homoseksualizmu?