Choć z roku na rok lawinowo wzrasta liczba rozwodów, biorąc ślub, myślimy sobie, że to związek na całe życie. Łudzimy się, że małżonek dotrzyma słów przysięgi i będzie z nami nie tylko w zdrowiu, ale i w chorobie. „Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską” – brzmi pięknie, ale potem, w praktyce, bywa już różnie.
Podobnego zdania była pewna Internautka, która lada dzień miała wyjść za mąż. Ślub zbliżał się wielkimi krokami, ale czy przyszły mąż na pewno zasługuje na to, by dziewczyna została jego żoną na zawsze?
Istniał tylko jeden sposób, by się o tym przekonać: próba wierności. W swoisty test zaangażowała się cała rodzina przyszłej mężatki: mama, tata oraz młodsza, seksowna siostra. Jak zakończył się ten eksperyment? Czy mężczyzna zdał test pomyślnie? O tym pisze już sam zainteresowany.
Na fanpejdżu Wyznajemy opisał swoją historię. Pointa jest bardzo pouczająca – zwłaszcza dla nas, kobiet. Przeczytajcie koniecznie.
Fot. Thinkstock
„Prawdziwa historia. Ja i moja dziewczyna byliśmy razem od roku i postanowiliśmy się pobrać. Moi rodzice bardzo nam pomagali, przyjaciele wspierali, a moja dziewczyna? Była jak ze snu. Tylko jedna osoba cały czas sprawiała kłopoty.
Była to młodsza siostra mojej dziewczyny. Miała 20 lat i zawsze w mojej obecności zachowywała się pretensjonalnie. Nosiła krótkie spódniczki i koszulki z głębokimi dekoltami. Gdy się schylała, widziałem dosłownie wszystko. Z przodu i z tyłu.
Fot. Thinkstock
Któregoś dnia zadzwoniła po mnie, bym sprawdził, czy zaproszenia ślubne się zgadzają. Gdy przyjechałem do niej, była sama. Powiedziała mi, że od dłuższego czasu coś do mnie czuje i nie może tego zwalczyć. Dodała, że marzy tylko o tym, by przespać się ze mną ten jeden jedyny raz, nim ożenię się z jej siostrą.
Byłem w kompletnym szoku i nie mogłem wydusić z siebie ani słowa. Wtedy ona szepnęła mi do ucha, że idzie na górę, do swojej sypialni. „Jeśli chcesz, czekam na Ciebie. Przyjdź, a będę Twoja”.
Fot. Thinkstock
Gdy wchodziła po schodach, ściągnęła majtki i rzuciła mi je prosto w twarz. Przełknąłem ślinę.
Stałem przez chwilę w miejscu, po czym odwróciłem się na pięcie i w pośpiechu wyszedłem na zewnątrz. Kierowałem się w stronę mojego auta, gdy spotkałem mojego przyszłego teścia. Podszedł do mnie ze łzami w oczach i z całej siły objął. „Jesteśmy wszyscy bardzo szczęśliwi, że zdałeś nasz mały test. Teraz wiemy, że jesteś właściwym mężczyzną dla naszej córki.”
Morał tej historii jest krótki: zawsze trzymaj kondomy w samochodzie.”
Fot. Thinkstock
Czy każdy facet jest zaprogramowany tak, by zdradzać? Niestety wychodzi na to, że tak. Niektórzy mają jednak więcej szczęścia niż rozumu.
Historia opisana na fp Wyznajemy zdobyła już tysiące polubień. Co o niej sądzicie? Zostałyście kiedykolwiek zdradzone przez partnera?