Czy warto czekać z seksem aż do ślubu?

Każdy duchowny powie nam, że seks przedmałżeński jest surowo zabroniony – to jeden z grzechów cięższych przeciwko Kościołowi.
Czy warto czekać z seksem aż do ślubu?
15.09.2009

Polska jest w zdecydowanej większości krajem katolickim, a Dekalog jest traktowany już nie tylko jako boży nakaz, ale również jako kodeks wartości i etyki, według którego powinniśmy postępować. Mordowanie, kradzieże czy kłamstwa są potępiane bez względu na to, czy ktoś jest gorliwym chrześcijaninem, czy ateistą.

O ile potrafimy zastosować się do większości przykazań, a przynajmniej staramy się, o tyle to krótkie szóste przykazanie jest dla wielu osób niemałym kłopotem, bo cudzołóstwo w Kościele katolickim to wszelkie przejawy miłości cielesnej między kobietą a mężczyzną. Jeden z portali internetowych traktujących o religii - opoka.org.pl - dopełnia definicję rygorystycznego szóstego przykazania następująco:

„Szóste (…) przykazanie zmierza do tego, aby chronić przed zniszczeniem przez egoizm wspólnotę mężczyzny i kobiety, miłość małżeńską, które winny być odbiciem wierności Boga”.

Co zatem zrobić, kiedy jednocześnie kochamy Boga i… naszego chłopaka?

Niestety, każdy duchowny powie nam, że seks przedmałżeński jest surowo zabroniony – to jeden z grzechów cięższych przeciwko Kościołowi. Nieważne, jak wielki gniew może wzbudzać w tobie świadomość, że wielu księży jest posądzanych o seksualne molestowanie nieletnich. Nawet gdy złości cię to, że nie wolno ci współżyć z narzeczonym, podczas gdy powszechnie wiadomo, iż wielu kapłanów ma kochanki, jeśli chcesz pozostać w zgodzie ze swoimi przekonaniami religijnymi, nie powinnaś iść do łóżka przed ślubem.

Oczywiście, jest to trudne. Zawsze jest jeszcze spowiedź święta, w czasie której należy wyznać swoje grzechy. Jeżeli jesteś w stanie obiecać poprawę i przemyślenie swojego pożycia, nie powinnaś się obawiać.

W rozmowie z pewnym księdzem z małej parafii dowiedziałam się, że wstrzemięźliwość przedmałżeńska to swego rodzaju model, ideał, do którego powinniśmy dążyć, żeby być bliżej Boga. Trudno znaleźć człowieka bez skazy, dlatego właśnie przez całe życie wyznajemy w konfesjonale nasze grzechy. Dekalog został ustanowiony, żeby pokazać nam ścieżkę, jak żyć, którą drogą podążać, co robić, żeby żyć dobrze. Oczywiście, że będąc młodym człowiekiem i kochając partnera, trudno zachować całkowitą czystość ciała. Po to właśnie stworzono przykazania, żebyśmy znali kodeks wartości i nasze życie starali się mu podporządkować.

Ważne, żebyś starała się żyć w zgodzie z własnym sumieniem i przekonaniami religijnymi. Jeśli czujesz, że to, co robisz albo chcesz zrobić, jest niewłaściwe, zrezygnuj z tego. Sprawy seksu to bardzo delikatna, intymna, szczególna rzecz, a decyzja o rozpoczęciu współżycia zawsze musi być przemyślana.

Pamiętaj, że kwestia seksu i religii jest inna w każdej wierze. W niektórych wyznaniach rytualny seks w czasie ceremonii zaślubin jest tradycją oraz nakazem. Jeśli nie jesteś praktykująca, a sprawy religii są dla ciebie dość luźne, wtedy seks przedmałżeński i odwieczne pytanie: „Uprawiać czy nie uprawiać?” - nie będą miały większego znaczenia. Wszystko zależy od nas i naszej psychiki.

Jeden z internautów na pewnym forum napisał: „Ważne, aby być w zgodzie z samym sobą”. I chyba trafił w samo sedno – najistotniejsze jest poważne, odpowiedzialne podejście do sprawy współżycia przedmałżeńskiego. Zawsze również może pomóc ci rozmowa z księdzem, katechetą czy choćby starszym znajomym, który może wytłumaczyć pewne niezrozumiałe doktryny religijne, np. zakaz masturbacji, która jest naturalna, zwłaszcza u chłopców w okresie dojrzewania, gdy w niezwykłym tempie wzrasta w ciałach liczba hormonów. Można to zatem odebrać jako sprzeczność – religii i biologii.

Będziemy wygrani, kiedy zdamy sobie sprawę z pewnych ideałów, wzorców, kodeksów, które zostały stworzone dla ludzi, żeby wskazać im właściwą drogę. Są po to, byśmy przed dokonaniem jakiegoś arcyważnego czynu zastanowili się, czy naprawdę tego chcemy, czy jesteśmy gotowi, co będzie dalej. Bo Dekalog to ideał, a droga do ideału jest drogą przez ciernie do gwiazd.

Ewa Podsiadły

Zobacz także:

Wasze listy: Czy zachować dziewictwo aż do ślubu?

Za cztery miesiące Teresa stanie przed ołtarzem ze swoim wieloletnim chłopakiem. Nigdy wcześniej nie uprawiali seksu, bo przysięgła sobie, że zachowa dziewictwo do ślubu. Teraz jednak ma wątpliwości, czy nie złamać obietnicy…

Wasze listy: „Welon czy habit?”

Katarzyna stanęła przed poważnym dylematem - kontynuować związek z Kamilem czy… zaufać powołaniu?

Polecane wideo

Komentarze (451)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 06.05.2012 12:47
Tak jak nam ktoś wytłumaczy w dzisiejszych czasach nagłą akceptacje bez sprzeciwu innej osoby - to jak każde inne zjawisko - towar który kupujemy w ciemno to zły towar - auto pokazują w salonach i dają sie przejechać to też dom publiczny dla aut :) i dużo takich jest podobieństw w życiu ludzi . Młodzi nie dajcie się wciągnąć w wyimaginowane chęci swoich rodziców o czystości itp to zwykłe bajki !!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.01.2011 02:03
Ja z żoną czekaliśmy z seksem do ślubu i jesteśmy z tego dumni i szczęśliwi. Przed ślubem oddawaliśmy się czułym pieszczotom, lecz bez penetracji. Takie pieszczoty pozwalają na poznanie pragnień i oczekiwań partnera/ki. Uważam, że taka wstrzemięźliwość od seksu wzmacnia związek i daje większe zaufanie obojgu na długie lata małżeńskie.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 07.12.2010 19:17
JEDNO DRUGIEMU PRZECZY: Na I komunii świętej przysięgamy że nie będziemy uprawiać seksu do 18-tego roku życia a jak byłam na spowiedzi przedślubnej to ksiądz opier...za to i mówi że to bardzo ciężki grzech....NIE ROZUMIEM takiego czegoś, Poza tym gdzie jest napisane, że seks uprawia się po ślubie? POzdrawiam
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.06.2010 22:31
co wy??!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.01.2010 20:52
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie