Brytyjczycy doradzają sobie, jak poderwać Polkę: Za kilka drinków zrobi WSZYSTKO!

„Polki to w większości katoliczki, ale tylko w niedzielę. W piątki i soboty potrafią zaszaleć. Najwyżej wyspowiadają się przed mszą i znowu będą miały czyste sumienie. Nie mają żadnych zasad, a cała ta religijność to tylko na pokaz”.

„Europa Środkowa i Wschodnia to dla nas raj. W każdym kraju facet z ojczystym językiem angielskim traktowany jest jak bóg. Na widok funtów i dolarów dziewczyny dostają wścieklizny. Są chętne dosłownie na wszystko”.

„Kobiety z Polski mają ogromne kompleksy. Urody im nie brakuje, ale życie w biedzie robi swoje. Dlatego imponuje im, kiedy zainteresowanie wykaże ktoś z Zachodu, kto zwraca się do nich w obcym języku. Podstawowe zwroty po angielsku rozumieją: impreza, drink, chodźmy do mnie, kondom”.

„Uważajcie, bo często wymuszają pieniądze. Najpierw wskakują ci do łóżka, a potem chcą zapłaty i grożą policją”.

„Jak poderwać Polkę? Wystarczy mówić głośno po angielsku i zaraz pojawi się cała chętna grupa. One myślą, że wszyscy Brytyjczycy śpią na pieniądzach. Domagają się drinków, jedzenia, zainteresowania. Ale potrafią się też odwdzięczyć. Zwłaszcza jak nocujesz w porządnym hotelu”.

„Najlepiej ogłoś, że szukasz kandydatki na żonę. One zrobią wszystko za obywatelstwo cywilizowanego kraju. Zwłaszcza teraz, kiedy my wychodzimy z Unii. Zawsze przyda się swobodny wjazd do UK”.

„Szkoda pieniędzy na profesjonalistki. Za jednego drinka przeciętna Polka zrobi wszystko i jeszcze się zakocha”.

„Warto nauczyć się kilku zwrotów po polsku. Bardzo im to imponuje, kiedy ktoś obcy wykazuje taką inicjatywę. Od „dzień dobry” albo „jak się masz?” z angielskim akcentem miękną im nogi”.

Zobacz również: Co o Polkach myślą obcokrajowcy? 5 zalet według cudzoziemców!

„Zapomnijcie o czasach, gramatyce i odmianie słów. Trzeba mówić jak najprościej, najlepiej pojedynczymi wyrazami. Wtedy zrozumieją wszystko. Powiedz jej, że jest hot, sexy i sweet, a od razu usłyszysz, że jesteś amazing. Towarzystwo obcokrajowców ich dowartościowuje”.

„Trzeba unikać najdroższych lokali w centrach miast, bo tam przychodzą wykształcone i zbyt skomplikowane dziewczyny. Najlepiej imprezować gdzieś na uboczu. Im prostsze towarzystwo, tym większa szansa na zaliczenie. W małych miejscowościach można przebierać”.

„Nigdy nie podawaj swojego prawdziwego numeru telefonu, jeśli nie chcesz go zmieniać. Wydzwaniają nawet wiele miesięcy po spotkaniu. Chcą, żeby je ściągnąć do siebie, bo w Polsce nie mają perspektyw”.

„Nie ściągaj obrączki! Pierścionek na palcu działa na nie jak lep na muchy”.

„Polki wcale nie są takie łatwe. Czasami trzeba z nimi chwilę posiedzieć i pogadać. Bywa i tak, że marnujesz 20 minut i 5 funtów, a nic z tego nie wychodzi. Zazwyczaj jednak wystarcza i jak masz siłę, to w jeden weekend możesz zaliczyć kilka”.

„Nie polecam odwiedzania ich w domach, bo rzadko mieszkają same i w dobrych warunkach. Ostatnio po pijaku wylądowałem w jakiejś dziurze, gdzie w pokoju obok chrapali jej rodzice. Byłem już za bardzo wypity, żeby uciekać. Rano jakiś wąsacz wszedł mi do łazienki”.

„Niestety, nie wszystkie się depilują, jak to na Wschodzie. Dlatego najlepiej wybadać sprawę wcześniej i jak tego nie lubisz, to zdążysz się wycofać”.

„Cały czas miej wszystko przy sobie. Nie wyciągaj portfela i telefonu, bo wrócisz z niczym. Nie wiem czy z natury są złodziejkami, a może tylko po pijaku tak im odbija. Kleptomanek jest sporo. Możliwe, że tak sobie dorabiają”.

„Kiedyś wyrwałem laskę tylko dlatego, że kiedy otworzyłem portfel, to zobaczyła w nim obrazek z Janem Pawłem II. Dostałem go przed jakimś kościołem i odruchowo włożyłem. Papież działa na nie jak najlepszy afrodyzjak”.

„Niektóre są wybredne i bardzo się dziwią, jak widzą wydepilowanego faceta. U nich mężczyźni chyba w ogóle się nie golą. Gładkie łono kojarzy im się z homoseksualizmem, więc będziesz musiał udowodnić, że nie jesteś gejem”.

„Jak stawiasz, to wypiją wszystko i w każdej ilości. Głowy mają mocne, więc trochę to kosztuje. Ale efekt jest niezły, bo potem przez resztę nocy masz towarzystwo zapewnione”.

„Nie polecam zostawać do rana. Bez makijażu wcale nie są takie zjawiskowe”.

Zobacz również: 7 gestów, których nie powinieneś pokazywać za granicą