Pocałunek pocałunkowi nierówny. Z jednej strony może być to tylko niewinne złączenie warg pozbawione większych emocji, ale z drugiej – prawdziwa rozkosz dla zmysłów zakochanych. Lubisz całować się ze swoim partnerem, ale nie wiesz, czy dobrze Ci to wychodzi? Sama czerpiesz z tego ogromną przyjemność, ale nie jesteś pewna, czy on także jest usatysfakcjonowany?
Nie Ty jedna się nad tym zastanawiasz, dlatego podpytałyśmy kilku przedstawicieli płci męskiej o to, jak powinna się zachowywać prawdziwa mistrzyni pocałunków.
Oto ich wskazówki. Ile spośród tych cech mogłabyś przypisać sobie?
Zmiana tempa
- Parę razy zdarzyło mi się całować z dziewczynami, które były w tym całowaniu… nudne. Jedna albo robiła to non stop bardzo wolno, inna z kolei wyłącznie mocno i namiętnie. A najfajniej jest wtedy, gdy ciągle zmienia się tempo. Popadanie w schemat zabija wszelkie pożądanie – ostrzega Michał.
Świeży oddech
- Dla mnie to jest oczywiste. Mistrzyni pocałunków ma zawsze świeży oddech. Nic tu po doskonałej technice, jeśli z ust dziewczyny poczuję nieprzyjemny zapach – uważa Szymon z Warszawy.
Jej dłonie pieszczą moje ciało
- Nawet najdoskonalszy pocałunek nie będzie przyjemny, jeśli dziewczyna nie będzie wiedziała, co robić ze swoimi dłońmi. Najbardziej lubię, jak ręce kobiety wędrują po całym moim ciele, gładzą moją klatkę piersiową, uciskają pośladki, zatapiają się w moich włosach. To mnie podnieca! – zdradza Rafał z Warszawy.
Pomruk rozkoszy
- Wiem, że to śmiesznie zabrzmi, ale uwielbiam, kiedy dziewczyna podczas pocałunku mruczy z rozkoszy. Jej westchnienia i ciche jęki sprawiają, że wszystko się we mnie gotuje – twierdzi 21-letni Bartek.
Uwodzenie tuż przed pocałunkiem
- Dla mnie na idealny pocałunek składa się nie tylko sam „akt”, ale również to, co dzieje się tuż przed nim. Podnieca mnie, gdy dziewczyna rzuca mi powłóczyste spojrzenia, oblizuje wargi, przygryza je, kusząc mnie w ten sposób i zachęcając do tego, bym wreszcie zatopił w nich swój język – zdradza Maciej, 27 lat.
Delikatne kąsanie
- Nie ma dla mnie nic bardziej seksownego niż dziewczyna, która podczas pocałunku delikatnie mnie kąsa. Przygryza mój język, wargi, a nawet brodę… Oczywiście musi to robić z wyczuciem. Nie chcę czuć bólu tylko przyjemność – wyjaśnia Krzysiek z Warszawy.
Zamknięte oczy
- Może to dziwne, ale bardzo lubię, gdy dziewczyna podczas pocałunku ma zamknięte lub półprzymknięte powieki. Otwieram wtedy swoje oczy i do woli obserwuję jej twarz. Widzę, czy pocałunek sprawia jej rozkosz. Bardzo fajne uczucie – wyjaśnia Artur z Warszawy.
Spełniasz wszystkie wymogi, o których wspomnieli faceci?