Już dawno minęły czasy, kiedy wszyscy wokół wyznawali jedną wiarę, co niedzielę chodzili do kościoła i sumiennie uczestniczyli we wszystkich religijnych obrzędach. W Polsce nie brakuje osób głęboko wierzących, jak i katolików, którzy są nimi tylko z pochodzenia, a nie wyznawanych wartości czy stylu życia. Coraz bardziej prawdopodobne jest to, że prędzej czy później trafisz na zdeklarowanego ateistę. Kto wie, może nawet się w nim zakochasz.
Chociaż wiara uchodzi za jedną z najbardziej osobistych kwestii, ma także szersze znaczenie. Religia to nie tylko sumienie, ale również zwyczaje, sakramenty, światopogląd na łączące Was sprawy. Jeśli partner nie tylko nie praktykuje, ale wręcz nakłania Cię do działania wbrew sobie, wtedy może pojawić się kłopot. Ateista, a zwłaszcza, jeśli przy okazji jest antyklerykałem, zawsze będzie miał jakieś „ale”.
Wszelkie przesłanki na ziemi i na niebie mówią o tym, że taki związek nie może się udać. A już na pewno nie na dłuższą metę. Miłość, w której zderzają się przeciwstawne wartości, prędzej czy później zgaśnie. Dlaczego?
ŚLUB
Kwestia najbardziej oczywista. Ateista, który nie praktykuje, a na dodatek nie akceptuje religijnej aktywności, raczej nie zgodzi się na tego typu uroczystość. Jeśli ma przed kimś przysięgać, to raczej przed świeckim urzędnikiem, niż natchnionym duchownym.
Jest sposób, aby jakoś to pogodzić – możliwy jest ślub kościelny osoby wierzącej ze zdeklarowanym ateistą. Pod warunkiem, że weźmie to w ogóle pod uwagę.
CHRZEST
W małżeństwie prędzej czy później pojawi się potomstwo. Osoba wierząca zazwyczaj chce odnotować ten fakt stosownym sakramentem. Chrzciny to nie tylko akt religijny, ale także symboliczny i towarzyski. Zawsze to kolejna okazja do spotkania w większym gronie przyjaciół i rodziny.
Jeśli partner weźmie pod uwagę ten ostatni aspekt – może się zgodzić. Chyba, że z założenia unika kościoła i księży, to wtedy może się to nie udać.
WYCHOWANIE DZIECKA
Kiedy dziecko podrośnie, trzeba będzie podjąć wiele istotnych decyzji. Czy powinno chodzić na religię? Czy należy je prowadzić na coniedzielną mszę? Czy powinno znać podstawy wiary? Czy przystąpi do Pierwszej Komunii?
Jeśli jeden z rodziców jest absolutnie przeciwny wszelkim formom religijności, wtedy pojawi się problem. Konsensus jest praktycznie niemożliwy, bo w tych kwestiach nie ma półśrodków.
ŚWIĘTA
W Polsce nawet zdeklarowani ateiści nie mają problemu z tym, by zasiąść do świątecznego stołu. Czy to w czasie Wigilii czy śniadania wielkanocnego. A jeśli trafisz na takiego, który neguje wszelkie tego typu okazje i nie zgodzi się na „gusła”? To także jest możliwe.
Nie wspominając o tym, że nie możesz liczyć na wspólną obecność w czasie Pasterki czy święcenia pokarmów. Dla głęboko wierzących może to być ogromny problem.
REAKCJA RODZINY
Wychowując się w religijnej rodzinie, musisz liczyć się także z reakcją najbliższych. Jeśli partner jest nierzucającym się w oczy ateistą, jakoś można przymknąć na to oko. Jeśli jednak wygłasza swoje humanistyczne poglądy i gani księży, wtedy może nie zrobić najlepszego wrażenia.
Ta kwestia zależy tylko i wyłącznie od tego, jak mocno jesteś z nimi związana i czy mają na Ciebie bezpośredni wpływ. Wierzący rodzice z całą pewnością będą Ci odradzać podobnych znajomości.
DYSKUSJE ŚWIATOPOGLĄDOWE
Trudno będzie ich uniknąć, bo wciąż będziesz narażona na jego przemyślenia. Jeśli wyraża swoje poglądy w sposób kulturalny, wtedy porozumienie (ale nie zgoda!) jest jeszcze możliwe. Gorzej, jeśli wyśmiewa Twoje religijne praktyki i zarzuca Ci, że jesteś przedstawicielką ciemnogrodu.
Raz na jakiś czas można wysłuchać, co myśli na dany temat, ale jeśli jest to głęboko sprzeczne z Twoimi poglądami i wciąż się powtarza – nerwowa atmosfera gwarantowana.
TEMATÓW RELIGIJNYCH NIE DA SIĘ UNIKNĄĆ
Nie oszukujmy się, wszystkie przytoczone tutaj kwestie, a także cała masa innych, są dowodem na to, że trudno o porozumienie z człowiekiem, który wyznaje zupełnie inne wartości. Twoja wiara będzie dla niego problemem, tak samo jak jego niewiara dla Ciebie.
Bez szczerej rozmowy i uzgodnienia granic, nic z tego nie wyjdzie. Powinnaś mieć świadomość, jak zapatruje się na podobne sprawy, zanim bezpośrednio Cię dotkną.