O nowej formie zarobkowania, w postaci sprzedaży dziewictwa na aukcjach internetowych, pisaliśmy w artykule "Dziewictwo na sprzedaż".
Aukcja jednej z bohaterek tekstu, Natalie Dylan, wciąż trwa. Kwota dobiła do niemal 4 milionów dolarów, a dziewczyna jest zadowolona z zamieszania, jakie powstało wokół jej osoby. Niedawno do aukcji dołączył kolejny licytujący, jednak zamiast pieniędzy zaproponował żywego tygrysa. Jest pracownikiem zoo i w zamian za dziewictwo obiecał wykraść drapieżnika. Takie ciekawostki jeszcze bardziej zwiększają szum wokół Natalie. Jeśli to prawda, ciekawi nas, ile jest wart żywy tygrys i czy jego cena jest chociaż bliska czterem milionom dolarów.
W licytacji wzięło udział ponad 10 tysięcy osób i już ten fakt może kwalifikować Dylan do notki w księdze rekordów Guinnessa. Natalie na początku deklarowała, że interesuje ją suma miliona dolarów. Teraz spokojnie może o sobie mówić milionerka.
Dziewczyna w wywiadzie, jakiego udzieliła „Daily Telegraph", a który przytacza portal Pardon.pl, przekonuje, że do tego desperackiego kroku przekonało ją postępowanie siostry - przez trzy lata pracy w domu publicznym zarobiła pieniądze na opłatę czesnego na studiach.
Jak sama mówi, jej ogłoszenie jest jasne, daje siebie na jedną noc, nie wchodzi w grę żaden związek. A właśnie tego oczekuje od niej część mężczyzn, którzy biorą udział w licytacji. Natalie jest zdziwiona wysokością sumy, jaką ludzie są gotowi zapłacić za jej dziewictwo.
Jakby nie patrzeć, dziewczyna stała się już celebrytką.