Drogi Papilocie, mam duży problem i bardzo proszę o radę. Zacznę od tego, że nazywam się Magda i mam 19 lat...
Na wakacjach u dziadka na wsi poznałam pewnego chłopaka. Przyjechał z dziadkami. Mieszka 200 km od mojego miasta. Miły, blondyn, zielone oczy, dobrze wychowany, można z nim o wszystkim porozmawiać i nie byłoby się do czego przyczepić, gdyby nie jego wiek. On ma 12 lat. ! :(
Od samego początku zaczął mnie zaczepiać. Patrzył się na mnie (co szybko zauważyła moja 8-letnia siostra i mnie o tym poinformowała). Nie zwracałam wcześniej na to uwagi, bo przecież jest między nami za duża różnica wieku i w zasadzie można go nazwać jeszcze dzieckiem, ale po zachowaniu można wywnioskować, że jest dojrzalszy niż chłopcy w jego wieku (mój brat cioteczny ma tyle lat co on).
I w końcu po kilku dniach już wszyscy widzieli, że mu się podobam. Tak mówili. Przyznam szczerze, że on mi też się spodobał. Z charakteru i wyglądu. Ale musiałam się jakoś powstrzymywać, kiedy on patrzył na mnie takim ślicznym wzrokiem, z przymrużonymi oczami i z tym pięknym uśmiechem. Po tygodniu naszych spotkań on przestał przychodzić.... Przez dwa dni się nie widzieliśmy, a ja czułam smutek, nie spałam dwie noce pod rząd, chodziłam zmęczona. Było mi bez niego nudno. Mimo, że on był blisko. Kilka domów dalej.
Przyszedł po tych dwóch dniach... Spędziliśmy miły wieczór (nie sami oczywiście, jeszcze z moimi trzema braćmi i jedną siostrą ). Bo gdy gdziekolwiek poszłam z nim to wszyscy od razu szli za nami, tak jakby mieli za zadanie nas śledzić (moja ciocia już wiedziała, co się działo przez te kilka dni między mną a nim).
W przeddzień kiedy miał wracać do domu przyszedł do nas i najpierw pograliśmy w piłkę, a później siedzieliśmy, gadaliśmy. On mnie znowu zaczepiał. Przy moim bracie (tym, który jest w jego wieku )! Łapał mnie za ręce, siadał obok mnie i mnie podrywał swoimi tekstami. Nawet robił mi zdjęcia. Ma ich w telefonie mnóstwo, chciałam je pousuwać, ale nie miałam takiej możliwości. Wziął też ode mnie numer telefonu. A później powiedział mi coś , po czym w ogóle mnie zatkało...
Siedzieliśmy obok siebie i patrzyliśmy w gwiazdy, a wtedy powiedział : "Piękna jesteś!" Patrzyliśmy na siebie jeszcze przez chwilę, po czym odwróciłam wzrok, bo nie wiedziałam, co innego mam zrobić. :( Nie mogłam powiedzieć "dzięki" , ani "Ty też" . Chociaż bardzo chciałam. Przy bracie wolałam nie mówić czegoś, co mogłoby mi zaszkodzić.
I skończyło się tak, że prawie mnie pocałował! W dodatku o wszystkim się dowiedziała moja mama i uznała, że to ja go podrywałam! A to przecież nie prawda. Nawet brat stanął po mojej stronie, bo o wszystkim wiedział. Moja przyjaciółka żartuje sobie, że za kilka lat będę mogła z nim być, bo wiek nie będzie już tak bardzo miał znaczenia. Może to głupie, ale bardzo bym chciała.
Od tamtej pory minął ponad tydzień, a ja ciągle o nim myślę. Postanowiłam, że wyjadę do Warszawy na studia. Reakcja mojej mamy jak jej to oznajmiłam? "Przestań w końcu uganiać się za tym chłopakiem!" :( A ja przecież nie jadę tam dla niego...
Proszę o jakąś radę, co mam zrobić. Jeśli nadarzy się okazja to mam z nim być? Nawet jakby nikt o tym miał nie wiedzieć?
Magda.
Uwaga! W związku z wieloma odpowiedziami na listy, które od Was otrzymujemy, postanowiliśmy rozpocząć ich publikowanie na łamach serwisu. Na porady naszych Czytelniczek dla Justyny czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl. Prosimy o wpisanie w tytuł maila „ODPOWIEDŹ NA LIST”. Najciekawsza porada zostanie opublikowana we czwartek.
Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.
Zobacz także: