Czytałam u Was kilka razy o sukienkach dla gości weselnych, ale nie piszę, żeby zapytać o idealny kolor, fason, długość. Mam upatrzoną kreację, ale... Jakby to powiedzieć – wydaje mi się, że jest z niższej półki, niż powinna. Chodziłam po wielu ekskluzywnych sklepach i nic nie znalazłam, aż wreszcie trafiłam do małego sklepu w jeszcze mniejszej miejscowości i wypatrzyłam coś pięknego. Przynajmniej według mnie, bo odpowiada mi fason i kolor, a wszystko do tej pory wydawało mi się kiczowate.
Kiedy zobaczyłam cenę na metce, to aż zapytałam, czy nie brakuje tam jednego zera. Sprzedawczyni stwierdziła, że nie. Kiecka marzeń za 40 zł! Podobno była w sklepie od zeszłego roku, ale nikt jej nie chciał, więc przeceniali. Ze 190 zł coraz niżej. Oczywiście ją wzięłam, ale nie wiem czy wypada mi w czymś takim pójść. Zwłaszcza, że jestem świadkową.
To sukienka delikatnie za kolano, okrągły dekolt, nie za głęboki, odkryte ręce i plecy odkryte do tej samej wysokości, co dekolt. Kolor... Określiłabym to mianem jasnego beżu i z fiołkowymi wykończeniami. Wygląda to naprawdę ślicznie i elegancko. Pochwaliłam się koleżance, to powiedziała, że to jednak za tanie, żeby się w tym pojawić na takiej imprezie. Nie wiem, nie miałam zamiaru paradować z metką...
Jak pytałam inne dziewczyny, które były już świadkowymi, to wszystkie twierdziły, że to się wiąże z ogromnymi wydatkami. Zwłaszcza na kreację, bo w byle jakiej szmacie nie wypada się pojawić. Ja to rozumiem, bo sama myślałam, że wydam przynajmniej 500 zł, a tu taka niespodzianka. Tylko, że moim zdaniem ona nie wygląda na aż tak tanią!
Gdybym ją znalazła w firmowym sklepie, to spokojnie dałabym za nią kilkaset złotych. No, ale wygadałam się niektórym, ile faktycznie zapłaciłam i teraz słyszę, że tak nie wypada. Sama nie wiem co teraz zrobić. Mogę kupić coś innego za kilka stówek, ale czy dzięki temu będę ładniej wyglądała? Naprawdę w to wątpię.
Ale może przynajmniej poczuję się pewniej, bo zawsze to lepiej założyć coś drogiego? Poradźcie coś, bo czasu coraz mniej.
Aldona