Czy wrócić do byłego? Nudził mnie, ale przynajmniej nie czułam się samotna... Monika

26.11.2016

2 tygodnie temu zerwałam ze swoim chłopakiem. Nie byliśmy razem zbyt długo, bo jakieś 3-4 miesiące, ale i tak się do niego przywiązałam. Nawet nie wiem o co dokładnie poszło. Zaczął mnie trochę wkurzać, bo nie wykazywał żadnej inicjatywy. Ciągle tylko siedzenie w domu, albo kolacja w tej samej knajpie, ewentualnie spotkanie z tymi samymi znajomymi. Nuda. Ogólnie to dobry facet, ale myślałam, że znajdę sobie kogoś ciekawszego. Na razie się chyba na to nie zanosi, więc zostałam sama.

Teraz mamy koniec listopada, niedługo grudzień i mnóstwo okazji do różnych spotkań. A ja sama. Mam iść bez faceta na Wigilię, sama spędzić Sylwestra, najlepiej w domu... Wszyscy znajomi są w związkach. Lepszych czy gorszych, ale są. Trochę mnie to wszystko martwi, bo chyba wolałabym mieć w tym czasie kogoś bliskiego. Może on się jeszcze rozkręci i coś by z tego było. Zastanawiam się, czy nie wrócić.

Tylko, że on może i bywa nudny, ale jest też bardzo uparty. Zupełnie nie wiem, jak by na to zareagował. Najpierw go rzucam praktycznie bez powodu, a teraz chcę wracać... Chyba musiałabym paść na kolana i błagać go o przebaczenie. To trochę żenujące, ale w tym momencie chyba nawet mogłabym to zrobić. Nie wiem czy potrzebuję akurat jego, ale chcę mieć przy sobie kogokolwiek. On jest najbliżej.

Wiem, jak to może wyglądać, bo znam swoje uczucia. Najbardziej boli mnie samotność, zwłaszcza teraz, kiedy będzie tyle różnych okazji, a nie to, że akurat jego nie ma przy mnie. Ale jakby był, to byłoby jakoś bardziej znośnie. Poszłabym z nim na Wigilię do rodziców, razem spędzilibyśmy Sylwestra i w ogóle jakoś lepiej by to wyglądało.

Myślicie, że powinnam to zrobić? Męczę się z własnymi myślami. Nie sądziłam, że tak szybko zmienię zdanie. Dalej mam do niego wiele zastrzeżeń, ale chyba lepszy taki, niż żaden. Już wiem, co by mi poradziły przyjaciółki. Zaraz by było, że nie mam godności i się poniżam. Nie wiem, może nawet tak, ale to dla mnie mniejszy problem, niż samotność i tłumaczenie się innym, dlaczego jestem sama.

Będzie jeszcze gorzej, jak on popuka się w głowę i mnie zbędzie, ale coraz częściej myślę o tym, żeby spróbować. Zdecydowanie nie czuję się teraz dobrze, a wydaje mi się, że mam jakąś małą szansę...

Monika

11 % tak
89 % nie

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 4.43 / 5
gość (Ocena: 5) 28.11.2016 14:31
Może lepiej wynajmij sobie takiego chłopaka do towarzystwa, który będzie na twoje zawołania kiedy czujesz się samotna? Haha śmiać mi się chce z ciebie. Rozbrajają mnie ludzie, którzy wolą być z kimkolwiek na siłę, byle tylko nie być samemu. Powodzenia.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 28.11.2016 08:57
Trzeba było wcześniej pomyśleć a nie zrywać z nim. Co Ty myślisz że nawet jak znajdziesz mega ciekawego faceta to on zawsze taki będzie? Nie po kilku latach (albo wcześniej) dopadnie Was codzienność i rutyna. Jesteś samolubna, nie zasługujesz na niego. Mam nadzieje że chłopak się nie zgodzi bo potem po świętach pewnie znowu go rzucisz, lepiej sobie poszukaj takiego który wg. Ciebie nie będzie nudny, tylko skąd wiesz czy taki "interesujący" chłopak nie stwierdzi po jakimś czasie że to Ty jesteś nudna i Cie zostawi?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.11.2016 22:29
No, wróć. Potem go rzucisz po sylwestrze, bo już ci nie będzie potrzebny. Ale potem przypomnisz sobie, że 14 lutego walentynki, a je też głupio spędzać bez faceta. I znowu zachcesz wrócić. Potrzymasz go przy sobie jeszcze przez karnawał,a potem możesz rzucić po ostatkach. I tak do Wielkanocy (chyba, ze po drodze masz urodziny). P.S. Może z okazji dna matki dzieciaka sobie sprawisz?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.11.2016 16:33
Haha tak, bo najlepiej to być z byle kim, by nie być samym na święta i sylwestra... Ile ty masz lat dziewczyno? Przecież tym bedziesz go tylko ranić, wykorzystasz go tylko po to, by głupio nie wypaść przed rodziną i nie zostać samą... Jak nie będziesz szczęśliwa sama ze sobą to nikt ci tego szczęścia nie da :)
odpowiedz
Asia (Ocena: 5) 27.11.2016 15:20
Trochę to samolubne, nie uważasz? Naprawdę powinnaś się cieszyć, że masz rodziców i znajomych. Ja nikogo nie mam. Święta spędzam samotnie od 4 lat. Więc zamiast użalać się nad sobą ciesz się tym co masz. Zostaw chłopaka w spokoju. To bez sensu.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie