Jestem w kropce, bo nie mam gdzie jechać na wakacje. Kasy brakuje i w ogóle. To znaczy mam, ale nie wiem czy chcę jechać akurat tam i z tymi ludźmi... Chodzi o to, że moi rodzice zaproponowali mi wspólny wyjazd. Gdyby chodziło o polskie góry albo morze, to nie miałabym wątpliwości. Nie pojechałabym, bo jestem za stara na takie rodzinne wczasy. Pozabijalibyśmy się tam prędzej i ogólnie wstyd. Ale tu chodzi o wakacje za granicą i na dodatek w pięknym miejscu. Mam się zdecydować do końca tygodnia!
Rodzice znaleźli jakąś nietypową ofertę, bo zazwyczaj wycieczki sprzedaje się dla 2 osób. A tutaj spokojnie mogą jechać 3, bo do wynajęcia jest duży apartament w hotelu. Kierunek: Grecja, wyspa Kos. Przepiękne miejsce, jak sobie tak oglądałam na zdjęciach. Nigdy nie byłam w Grecji... Nawet za granicą też nie. Tylko w Czechach, ale to się nie liczy. Mielibyśmy wszystko zapewnione – lot, lokum, wyżywienie, atrakcje. Niby grzech nie skorzystać, ale się waham.
Moje koleżanki wyjeżdżają ze swoimi chłopakami, a ja kogoś takiego nie mam. To z kim mam jeździć? Z rodzicami to trochę żal... Same widzicie jak to brzmi. Gdzie byłaś na wakacjach? W Grecji, z rodzicami. Najpierw fajnie, bo egzotycznie, ale rodzice... Już widzę to ich przewracanie oczami. Nie wiem co mam zrobić, bo nie potrafię rozdzielić pozytywów od negatywów.
Na pewno jest fajne to, że za nic nie muszę płacić, pierwszy raz przelecę się samolotem, pewna pogoda, będę miała co tam robić, wygrzeję się, zobaczę kawałek świata. Gorzej z towarzystwem, bo powoli zaczynamy mieć siebie dość. Mieszkamy razem i często się kłócimy. Może tam nie będzie powodów? Wątpię. Oni dla zasady lubią się czepiać.
Teraz niby mówią, że dadzą mi tam swobodę, ale już to widzę...
Przy jedzeniu będzie kontrolowanie, co sobie nakładam i dlaczego tak mało. Będą się czepiać, że za długo przebywam na słońcu, rozmawiam przez telefon albo niepotrzebnie biorę ze sobą komputer. To się tylko wydaje takie super, że fundują ci ekstra wakacje. Coś za coś. No i co z tym zrobić?
Nie dość, że się skompromituję, bo wyjazd z rodzicami to nie jest powód do dumy, to jeszcze atmosfera może być kiepska. Jak za długo ze sobą przebywamy, to zawsze pojawia się jakiś problem.
Co byście wybrały? Lepiej siedzieć w domu i mieć spokój, czy użerać się z nimi w tropikach?
M.