Czy kryć przed rodzicami niepełnoletnią siostrę, która się upija? Sylwia, 23 l.

14.04.2016

Pewnie to się niektórym wyda dziwne, ale mam 23 lata i nigdy w życiu się nie upiłam. Wódkę miałam w ustach raz i o ten jeden raz za dużo. W ogóle mi to nie smakuje. A na dodatek widziałam, co robi z moimi niektórymi znajomymi. Nie rozumiem, jak można się tak „bawić”. Przecież to zwykłe upodlenie, żeby nie wiedzieć, co się z tobą dzieje. Bełkoczą, rzygają, obmacują... Straszny widok. Postanowiłam, że mnie nikt nigdy nie zobaczy w takim stanie. A jeśli mam głowę po mamie, to wystarczyłby kieliszek.

Od święta napiję się wina, jeśli ktoś proponuje, ale nigdy nic więcej. Nie cieszy mnie siedzenie przy flaszce, które do niczego nie prowadzi. Chyba, że do czegoś bardzo złego. Tym bardziej martwi mnie zachowanie młodszej siostry, która zupełnie nic sobie z tego nie robi. Ja nawet nie myślałam o tym, żeby przed osiemnastką próbować, a wiem, że ona upija się systematycznie. Każde spotkanie ze znajomymi oznacza dla niej picie. Ostatnio ją nawet kryłam, ale mam dosyć.

Od dawna podejrzewałam, że pije. Raz byłam z nią na festynie i spotkaliśmy jej kolegów. Od razu zaproponowali piwo. Ona odmówiła i wiedziałam o co chodzi. Zrobiła to tylko dlatego, że stałam obok. Normalnie pewnie chleją, kiedy nikt starszy nie patrzy. No, ale nie miałam dowodów. Później trafiłam na zdjęcia jej koleżanki na fejsie. W tle zauważyłam siostrę z kieliszkiem w ręce. Takich fotek było więcej. Na każdej impreza, wódka, piwo i moja siostra. Ciekawe, kiedy ona tak imprezuje...

Pewnie wtedy, kiedy okłamuje rodziców, że idzie na noc do koleżanki i w domu będą też jej rodzice. To stały numer. Albo jak idzie się uczyć i pewnie skończą późno, więc tam zostanie. Teraz wiem dokładnie jak to wygląda. Ona tylko szuka okazji, żeby się upodlić. Nie rozumiem tego w żadnym wieku, a tym bardziej, kiedy jest się niepełnoletnim. Nie jest mi łatwo z takimi myślami, bo rodzice nadal uważają, że to grzeczna dziewczynka. Nawet grzeczniejsza ode mnie. 

 

Ja jestem wobec nich zawsze fair i nigdy niczego nie ukrywałam. Teraz mam chronić smarkulę, która pozwala sobie na zbyt wiele? Nawet nie chodzi o to, że udaje świętą, a rodzice ją chwalą. Po prostu boję się, że wpadnie w jeszcze gorsze towarzystwo i kiedyś się zapomni. Wiadomo, jak to się czasami kończy. Nastolatka na bani, wokół mężczyźni i tragedia gotowa. Jak jej nie zgwałcą, to sama się zgodzi i wpadnie w tak młodym wieku.

A może nie powinnam się w to mieszać, bo każdy musi uczyć się na własnych błędach? Czasami tak myślę, ale nie chcę sobie kiedyś pluć w brodę i żałować...

Sylwia

58 % tak
42 % nie

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 14.04.2016 14:20
ja się też upijałam w młodym wieku, robiłam niebezpieczne rzeczy i całowałam się z kim popadnie, przyprowadzałam obcych facetów do siebie. Alkohol robi z człowieka niewolnika swoich instynktów...ogłupia go i upadla tak jak mówisz. Z takiego chlania na pewno nic dobrego nie wyjdzie, nie wiem jednak co powinnaś zrobić...może porozmawiać z siostrą?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.04.2016 12:49
Jestem w Twoim wieku i też tak robiłam, jak byłam małolatą i nic mi się nie stało. A co najlepsze, wybawiłam się wtedy i teraz już mnie nie kręci upijanie się i imprezki. Nie wiem, gdzie Ty się uchowałaś, że nie spróbowałaś alkoholu przed 18. Dopóki siostra nie robi sobie krzywdy to daj jej spokój. Od alkoholu jest naprawdę ciężko się uzależnić, mimo wszystko :P
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 14.04.2016 10:00
Skoro rodzice tego nie zauważyli to nie powinnać się wtrącać - nie kryjesz jej, tylko po prostu nie mowisz o tym rodzicom. Ja w wieku 17 lat byłam taka jak Twoja siostra, piłam ze znajomymi przy każdej okazji. Młoda i głupia byłam, teraz to widze ale trzeba było sie wyszaleć. Przejdzie jej :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.04.2016 09:35
zależy ile Twoja siostra ma lat. Jeżeli 17 nie ma co robić afery, tylko na spokojnie z nią porozmawiaj. Jeżeli mniej poinformuj rodziców
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.04.2016 01:05
a ile ona ma lat? 13 czy 17? To jest znaczna różnica w tym przypadku. Ja zawsze byłam dobrym uczniem i nie sprawiałam problemów wychowawczych ale lubiłam wypić. Zaczęłam pić bardzo młodo, kilka razy upiłam się bardzo ostro ale tego nie żałuję. Dlaczego? Bo już mi to pijaństwo wyszło z głowy. Mam 22 lata i prawię w ogóle nie piją alkoholu. Kiedyś byłam w stanie pić flaszkę z gwinta a teraz wystarczy mi jedno Martini na całą imprezę albo nic. Większość moich rówieśników upija się teraz, a mi to się już dawno znudziło. Wręcz nie wyobrażam sobie napić się teraz tak mocno ,żeby się zataczać. Taki bunt młodzieńczy przeszłam mając 13-17 lat, dużo osób szaleje dopiero na studiach bo wyrwali się z pod kontroli mamusi. Ja wolę się teraz skupić na samorozwoju i nauce, a także zdobywaniu doświadczenia niż na upijaniu się i ciągłych imprezach. No i ten kac. Jako głupia gówniara nie odczuwałam go ta ostro a im jestem starsza tym gorzej go znoszę.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie