Jestem mamą dwójki dzieci. Różnica wiekowa pomiędzy synem i córką jest niewielka, bo zaledwie 1,5 roku. Nie powinni się więc za bardzo różnić, nawet biorąc pod uwagę płeć. A jednak zauważam coś niepokojącego w zachowaniu córki, czego u starszego syna nie dostrzegam. Mam obawy, że ona... Nawet nie wiem jak to napisać, więc może wprost. Myślę, że ona dotyka swoich intymnych części ciała.
Nie z ciekawości, że coś tam ma i tak dalej. To rozumiem i nie byłoby w tym nic dziwnego. Ale kiedy to robi i zostaje przyłapana, wtedy natychmiast wyciąga rękę z okolic krocza i jest strasznie zakłopotana. Tak jakby robiła coś wstydliwego i chyba wszystkie wiemy, co mam na myśli.
Czy to nie jest za wcześnie na takie zabawy? Trochę się obawiam, co to może znaczyć.
Można by pomyśleć, że to chłopcy wcześniej eksperymentują z własnym ciałem. Nawet czytałam badania, że masturbują się prawie wszyscy i to bez względu na wiek. Ale zaczynają gdzieś w wieku 12-13 lat. A córka... Nie dość, że jest dziewczynką, to ma dopiero 7 lat. Czy powinnam się niepokoić? Nie wiem, skąd jej to przyszło do głowy.
Jak sobie przypominam, to w jej wieku w ogóle nie myślałam o takich sprawach. Nawet nie wiedziałam, że dotykanie tam może być przyjemne. Czy to oznacza, że ona za szybko dojrzewa? Nie daj Boże trafiła w Internecie na jakąś stronę... Albo w szkole im o tym mówią?
Możecie mnie uznać za nadopiekuńczą, ale mnie to zaczyna niepokoić.
G.