Pewnie powiecie, że to problem pierwszego świata i przejmuję się głupotami, ale ciekawe, jak zareagowałybyście na moim miejscu. Jestem z chłopakiem od kilku miesięcy i wydawało mi się, że jest dobrze. Naprawdę mi się podoba i nie jestem w tym osamotniona. Wiem, że wiele dziewczyn lubi zawiesić na nim oko, ale on jest mi wierny. Przynajmniej tak mu się wydaje. Może nie spotyka się z nikim innym i nie myśli o zaliczeniu innej panienki, ale i tak strasznie mnie rani. Zdradza mnie w inny sposób.
To przystojny chłopak, ładnie zbudowany, zgrabny i może się podobać. On zdaje sobie z tego sprawę i ciągle to wykorzystuje. Myślałam, że jak będziemy już oficjalnie razem, to coś się zmieni w jego zachowaniu, ale oczywiście nie... Na Facebooku i Instagramie dodaje zdjęcia, na które nie mogę spokojnie patrzeć. Takie widoki powinny być zarezerwowane tylko dla mnie! Napina klatę i robi foto w lustrze, kieruje obiektyw na swoje krocze (co z tego, że w spodniach), tak że prawie widać jego włosy łonowe. Typowe zdjęcia, po których obcych laskom robi się mokro.
Gdyby był wolny, to mogłabym pomyśleć, że w ten sposób się reklamuje. Popatrzcie jaki jestem fajny, jakie mam ciało i w ogóle. Sama pewnie bym wzdychała do tych zdjęć. Ale teraz on niby jest ze mną i nikogo innego nie potrzebuje, więc po co tak się obnaża? Próbowałam mu to wybić z głowy, ale jedyne na co się odważyłam, to stwierdzić, że te fotki są obciachowe i jak mu nie wstyd. Nie wspomniałam, że strasznie mnie to boli i traktuję to prawie jak zdradę.
Nawet teraz, jak sprawdzałam, to dodał na Instagramie zdjęcie w samych bokserkach. Oczywiście z tagami #sexyboy, #klata, #cute itp. Pod spodem komentarze jakichś obcych dziewczyn, które mu słodzą. Piszą, że jest ciachem, „ruchałyby” itd. Gdybym taką spotkała, to chyba wyrwałabym jej włosy z głowy. Chociaż wiem, że najpierw powinnam zrobić awanturę właśnie jemu. Co to ma oznaczać? Jest narcyzem, czy może ma mnie dosyć i już szuka kogoś nowego?
Myślałam nawet o tym, żeby się zemścić i wrzucić podobne zdjęcia. Ja w bikini, zbliżenie na piersi, pośladki. No, ale nie jestem taka odważna i głupia. Wiem, że to niepoważne, ale mnie na nim zależy. Nie mówię mu o swoich myślach, bo boję się, że mnie zostawi. Już sama nie wiem co lepsze – być z nim, czy codziennie łapać się za głowę, że znowu dodał takie zdjęcie. Myślałam, że jestem trochę mądrzejsza, ale to silniejsze ode mnie.
Chyba, że olać sprawę i po prostu przestać te zdjęcia oglądać? Nie wiem czy wytrzymam.
Kinga