Rok temu wzięłam ślub ze swoim chłopakiem ze studiów. Chodziło głównie o kredyt na mieszkanie, ale oczywiście kochaliśmy się i wiedzieliśmy, że kiedyś i tak powiemy sobie tak. Uznaliśmy, że taka okazja już się nie przytrafi i nie ma na co czekać. Mieliśmy ładne wesele, podróż poślubną, teraz mieszkamy razem i coś zaczęło się psuć. Ja kogoś poznałam...
To kolega z pracy, starszy o kilka lat (ma 32), który uosabia wszystko to, czego szukam w mężczyznach. Czuję, że to jest TA OSOBA. Jestem młoda, mam 25 lat, wszystko przede mną. Dać szansę tej miłości? On chce ze mną być, już się ze sobą przespaliśmy, było cudownie. Rozstać się z mężem po roku od ślubu?